Andres Iniesta - bohater finału Ligi Mistrzów

Niski pomocnik Barcelony nigdy nie był uważany za jednego z magików futbolu, jak Messi czy Eto'o. Ale w tym sezonie to się zmienia. W finałowym meczu Ligi Mistrzów, to Iniesta poprowadził drużynę do zwycięstwa.

W finale Iniesta imponował opanowaniem. Rywale nie potrafili zabrać mu piłki inaczej niż faulując. Zaliczył doskonałą asystę przy golu Eto'o i kilka razy postraszył obronę Manchesteru dryblingiem. Doskonale spisywał się w obronie. Manchester najgroźniejsze akcje przeprowadzał skrzydłami, dośrodkowując piłkę w pole karne. Ataki środkiem drużynie z Anglii zupełnie nie wychodziły.

Iniesta w Barcelonie gra od 12 roku życia. W pierwszej drużynie zadebiutował w 2002 r. i to od razu w meczu Ligi Mistrzów przeciwko FC Brugge. Przez długi czas był jednak tylko zmiennikiem Xaviego. Po udanym Euro 2008 wzniósł się poziom wyżej i stał się piłkarzem, bez którego trudno wyobrazić sobie Barcelonę.

Wszyscy w Barcelonie odetchnęli gdy okazało się, że mający ostatnio problemy ze zdrowiem pomocnik będzie gotowy do gry. Choć pierwszego i jedynego gola w tej edycji Ligi Mistrzów zdobył dopiero w drugim meczu półfinałowym z Chelsea, to był to gol, który zapewnił awans drużynie z Katalonii. W ostatnich minutach uderzeniem z dystansu uradował całą Barcelonę. Ale już wcześniej stał się filarem drużyny. Jedyny mecz przegrany przez Barcelonę w tej edycji (od fazy grupowej), to spotkanie z Szachtarem (2:3) gdy Iniesta nie grał.

Barcelona wygrała Ligę Mistrzów - czytaj tutaj ?

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.