Jerzy Dudek będzie miał swój udział w sobotnim meczu Real - Barcelona, który być może zadecyduje o mistrzostwie Hiszpanii. Nie jest to jednak rola, jaką by sobie polski bramkarz wymarzył.
Na kilka godzin przed meczem Manchester - Arsenal w półfinale Ligi Mistrzów Jerzy Dudek zderzył się z Gutim na treningu Realu Madryt. Uderzenie było na tyle silne, że Hiszpan trafił do szpitala, który opuścił o kulach i na pewno nie wystąpi w sobotnim meczu z Barceloną. Według oświadczenia klubu, Guti ma skręconą lewą kostkę.
- Przykro mi to pisać, ale do tego sprowadzi się chyba cały udział Polaka w gran derbi. Kiedy Juande Ramos przychodził do Realu postawił Dudka w bramce na mecz z Zenitem w Champions League. To było w połowie grudnia, tuż przed gran derbi na Camp Nou. Polak zagrał wtedy u Ramosa pierwszy i ostatni raz. Dziś wiadomo, że odchodzi z klubu - komentuje całą sytuację Dariusz Wołowski na swoim blogu.
Co dalej z Jerzym Dudkiem? Sam piłkarz podkreślił ostatnio, że w Madrycie mieszka mu się wspaniale. Jednak dalej odczuwa chęć gry, której w Realu mu brakuje. Dlatego Dudek zastanawia się nad ofertami, które jak sam mówi, płyną z wielu krajów. Polak potwierdził, że otrzymał propozycje gry na Wyspach Brytyjskich, w Holandi, Grecji oraz Turcji.
Real Madryt po przejściach wygra Gran Derbi z Barceloną? Polscy bramkarze zrobili duży krok... w tył >