F1: Trwa szaleńczy wyścig zbrojeń

W Formule 1 trwa szalony wyścig zbrojeń. Wszystkie zespoły ostro pracują nad tym, aby zdążyć z modyfikacjami swoich samochodów przed wyścigiem w Hiszpanii. Działania koncentrują się wokół koncepcji ?podwójnego? dyfuzora - donosi portal F1.pl

Jedynie Red Bull odłożył debiut największego hitu obecnego sezonu do Monako. Informacja ta była już zresztą znana od jakiegoś czasu. Teraz, Christian Horner potwierdził, że "podwójny" dyfuzor przygotowywany przez Adriana Neweya z myślą o wyścigu w Monako nie będzie ostateczną wersją tego rozwiązania.

Szefujący w Red Bull Technology Newey opuścił wyścigi w Chinach i w Bahrajnie, aby wziąć się za przystosowanie RB5 do koncepcji dwupoziomowego dyfuzora. Na łamach Sport Bild, Horner podkreślił jednak, że w Księstwie Monako Red Bull przedstawi jedynie przejściowy wariant "podwójnego" dyfuzora. - Ostateczną wersję chcemy pokazać podczas wyścigu w Silverstone - przyznał szef stajni z Milton Keynes.

Stopniowy rozwój koncepcji dwupoziomowego dyfuzora, z którego korzystają Brawn, Toyota i Williams, realizują także pozostałe ekipy. McLaren i Renault pierwszy krok zrobiły już w Chinach. - Nasz pierwszy wariant nie jest najlepszy. W Barcelonie pokażemy coś innego, a w Monako chcemy wykonać naprawdę duży krok naprzód - oznajmił Flavio Briatore. Zespół Vijaya Mallyi przywiózł przejściową wersję dyfuzora do Bahrajnu.

Ferrari, Toro Rosso i BMW Sauber planują zaprezentowanie własnych rozwiązań pod Barceloną

Magazyn F1: Czy deszcz czy upał i piach, Kubica przegrywa. Jak to znosi? Więcej o wyścigu zbrojeń przeczytaj na F1.pl >

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.