II liga piłkarska: czego bał się lider?

Nadzwyczaj asekuracyjna postawa w meczach wyjazdowych mści się na KSZO po raz kolejny. Skutek dziwnego strachu ostrowczan przed rywalam to utrata przodownictwa w rozgrywkach.

Pelikan Łowicz - KSZO Ostrowiec 1:0 (0:0)

Bramka: Piosik (68.)

Sędziował: Janusz Zalewski (Krapkowice). Widzów: 1500

Pelikan: Ludwikowski Ż - Cichoń, Czerbniak Ż , Sędrowski Ż , Marcinkiewicz - Kozub (77. Bojaruniec), Lewandowski (46. Stefańczyk), Łochowski Ż , Mójta - Piosik (90. Bolimowski), Grzelczak

KSZO: Kwapisz - Stachurski, Kardas Ż , Ciesielski, Matuszczyk - Frańczak, Brytan (84. Kapsa), Dziewulski, Kundra (70. Skórnicki), Robaszek (70. Pietrzak) - Cieśliński

Trudno racjonalnie wytłumaczyć taktykę przygotowywaną przez trenera KSZO Wiesława Wojno na kolejne wyjazdowe spotkania swojego zespołu. W pojedynkach ze słabymi rywalami mocno defensywna postawa i gra tylko jednym napastnikiem wystarczała, ale gdy przyszło zmierzyć się z zespołami silniejszymi - braki takiej taktyki okazały się aż nadto widoczne. W Łowiczu ostrowczanie znowu zagrali na 0:0 i pod bramkę nieprezentującego nic szczególnego przeciwnika zapędzali się z rzadka. Najlepszą okazję stworzyli sobie w 41. minucie, ale uderzenia Adama Cieślińskiego i Huberta Robaszka z bliska instynktownie bronił Marcin Ludwikowski. W drugiej połowie łowiczanie, dostrzegając apatię rywala, szybko osiągnęli przewagę (Rafał Kwapisz broni strzału Adama Mójty i Cezarego Stefańczyka). Udokumentowali ją trafieniem z kilku metrów Krzysztofa Piosika (dogrywał Wojciech Marcinkiewicz). I tradycyjnie, gdy do KSZO zajrzało widmo porażki, na boisku pojawił się drugi napastnik Michał Pietrzak (podobnie jak tydzień temu w spotkaniu z Sandecją), ale skoncentrowany i uważny w defensywie rywal zasłużonego kompletu punktów wyrwać sobie nie pozwolił.

Concordia Piotrków Trybunalski - Nida Pińczów 2:1 (0:0)

Bramki: Czubała (70.), Fabich (77.) - Patejuk (49.)

Sędziował: Mariusz Stolarz (Brzesko)

Widzów: 300

Concordia: Gąsiński - Goryszewski (55. Czubała), Kaciczak, Szulc, Jabłęcki - Spychała, Juszkiewicz Ż , Kukułka (40. Sikorski), Fabich - Wolan, Górski (88. Stolarski)

Nida: Majcherczyk - Janowski (62. Cieślak Ż ), Głuc, Szafraniec, Rolak - Kupczyk (70. Chlewicki), Mika, Zezula, Kłos - Zaręba (80. Gnyla), Patejuk

Spotkanie w Piotrkowie pińczowianie mogli rozpocząć od mocnego uderzenia. Już w drugiej minucie Przemysław Kupczyk dokładnie obsłużył Krystiana Zarębę, ale ten w doskonałej sytuacji strzelił zbyt lekko, by pokonać Szymona Gąsińskiego. To była najciekawsza akcja nudnej pierwszej połowy. Co nie udało się na początku meczu, udało się jednak tuż po przerwie. Asystował Łukasz Mika, na czystą pozycję z 40 m wyszedł Sylwester Patejuk, w pełnym biegu minął bramkarza Concordii i pewnie uderzył do pustej bramki. - Chyba za wcześnie zdobyliśmy tego gola - wzdychał po meczu Henryk Boniszewski, kierownik Nidy. Zamiast spokojnie pielęgnować wynik, goście pozwolili się bowiem zepchnąć do głębokiej obrony. Efektem - pierwszy gol zdobyty przez piotrkowian po stałym fragmencie gry i zwycięski Daniela Fabicha, z 3 m po ogromnym "kotle" w polu karnym Nidy. - To był na pewno mecz przynajmniej do zremisowania. Zabrakło koncentracji - podsumował kierownik.

Pozostałe wyniki meczów 27. kolejki:

Sandecja Nowy Sącz - Jeziorak Iława 1:0 (0:0): Zawiślan (55.);

Przebój Wolbrom - Hetman Zamość 3:2 (0:1): Kuta dwie (78., 85.), Szlęzak (56.) - Margol (35.), Kaczmarek (58.);

Okocimski Brzesko - Górnik Wieliczka 0:1 (0:1): Jarosz (20.);

Sokół Aleksandrów Łódzki - Start Otwock 2:2 (2:2): Noga (13.), Ł.Świętosławski (40. karny) - Wysocki (9.), Kęska (30.);

Wigry Suwałki - ŁKS Łomża 2:0 (1:0): Ołowniuk (20.), Kleczkowski (82.);

Ruch Wysokie Mazowieckie - Stal Poniatowa 2:1 (1:0): Jakuszewski (11.), Żuberek (90.) - Dziedzic (83.);

Kolejarz Stróże - OKS Olsztyn 1:1 (1:1): Armatys (22.) - Koprucki (38.).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.