David Coulthard: Ferrari potrzebuje Alonso, Räikkönen nie umie wskazać kierunku

David Coulthard, były as Williamsa, McLarena i Red Bulla, uważa, że powrót Scuderii Ferrari na szczyt F1 w głównej mierze zależy od tego ?czy i kiedy? jej skład zasili Fernando Alonso - podaje portal f1.pl. - Gdyby to Jean Todt nadal dowodził Ferrari, Kimi Räikkönen z pewnością nie błąkałby się po padoku z lodami i colą przed końcem wyścigu w Malezji - twierdzi Szkot

W trzech pierwszych wyścigach, aktualni mistrzowie świata konstruktorów nie zdobyli ani jednego punktu. Oznacza to, że stajnia z Maranello zaliczyła najgorszy początek sezonu od 28 lat.

- Nie znam Felipe Massy na tyle dobrze, żeby o nim zbyt wiele powiedzieć, ale Kimi Räikkönen to mój były kolega i nigdy nie widziałem, aby umiał wskazać ekipie kierunek rozwoju samochodu - napisał 38-letni Szkot na swojej kolumnie w Daily Telegraph. - Oczywiście, Kimi posiada naturalną szybkość, ale podejrzewam, że Ferrari zdecydowanie przyśpieszy, gdy zatrudni Fernando Alonso.

Wątpliwości Coultharda budzą nie tylko zawodnicy, ale także kierownictwo Ferrari, osłabione odejściem Jeana Todta. - Szef teamu, Stefano Domenicali jest młodym, przystępnym i miłym człowiekiem. W Formule 1 takie cechy nie zawsze się jednak sprawdzają - podkreślił Szkot.

Kubica: 3 starty, 2 kraksy, 1 awaria. Przełom nastąpi Bahrajnie? Informacji ze świata Formuły 1 - szukaj na f1.pl >

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.