Angielskie media o Fabiańskim: Zaimponował Wengerowi

- Fabiański niemal na pewno zagra w rewanżowym meczu. Arsene Wenger nie będzie się wahał, czy wystawić 23-letniego bramkarza od początku - uważają angielskie media po meczu Ligi Mistrzów, w którym Arsenal zremisował z Villarrealem 1:1, a Polski bramkarz zachował czyste konto.

O grze Fabiańskiego czytaj na blogu Michała Pola ?

Polak musiał wejść na boisko w 28. minucie zastępując trzymającego się za kostkę pierwszego bramkarza Arsenalu. Był to efekt zderzenia Manuela Almunii z napastnikiem Villarreal, Giuseppe Rossim kilkanaście minut wcześniej. Hiszpan od razu odczuł starcie, próbował kontynuować grę ale ból był zbyt silny. Fabiański zagrał doskonale i zachował czyste konto. Fabiański bohaterem Arsenalu! Wygryzie Almunię z bramki na dłużej?

- Polski bramkarz nie miał czasu na rozgrzewkę zanim wszedł na boisko, ale świetnie trzymał wynik, zwłaszcza gdy fenomenalnie obronił strzały Senny i Capdevili trzy minuty po tym, jak zastąpił Almunię - pisze "The Times".

- Fabiański niemal na pewno zagra w rewanżowym meczu. Arsene Wenger nie będzie się wahał, czy wystawić 23-letniego bramkarza od początku - czytamy dalej w "Timesie".

- Fabiański wszedł i miał od razu dwie świetne interwencje. Po meczu pomyślałem, jak to dobrze, że mam dwóch klasowych bramkarzy. Szkoda, że tylko jeden z nich nie może grać więcej - mówił Arsene Wenger w "Daily Mail".

Strona internetowa BBC wybrała Fabiańskiego zawodnikiem meczu. Polak uzyskał notę 7,00 - najwyższą w swoim zespole.

Serwis Goal.com wystawił Fabiańskiemu notę 7,5 i w uzasadnieniu napisał: "Wcześnie zastąpił Almunię i był kluczowym graczem Arsenalu. Popisał się świetną obroną w 29. minucie przy strzałach Senny i Capdevili i dzięki niemu utrzymał się wtedy wynik 1:0 dla Villarreal."

- Reprezentant Polski Łukasz Fabiański szybko wszedł do gry, zatrzymał Marcosa Sennę i zablokował dobitkę Capdevili - pisze "Daily Express".

- Polski bramkarz regularnie gra w Arsenalu tylko w meczach Pucharu Anglii, ale we wtorek Wenger był zdedecydowany w ocenie swojego "tymczasowego" numeru 1, który zaraz po wejściu obronił dwa strzały - pisze "Evening Standard".

Fabiański zastąpił Almunię i nie puścił gola - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.