Neil Lennon: Boruc jest nowym "enfant terrible" Celticu

- Boruc przejął po mnie pałeczkę bycia dyżurnym "czarnym charakterem" w klubie - powiedział były kapitan "The Bhoys", który obecnie pracuje w tym klubie jako trener, szkockiemu dziennikowi "Evening Times".

- To dotyczy Celticu. W przypadku jego występów w reprezentacji, sądzę, że "wyczyn" z Belfastu może się już więcej nie powtórzyć - dodał. Dziennik opisuje, że Boruc popadł ostatnio w niełaskę trenera reprezentacji Leo Beenhakkera i kibiców. Nie tylko z powodu fatalnej postawy w meczu eliminacji MŚ z Irlandią Północną, ale też incydentu, do którego doszło na zgrupowaniu, gdy przyprowadził w godzinach nocnych do hotelu swoją dziewczynę. Trener odesłał go ze zgrupowanie jeszcze przed meczem z San Marino.

- To go trochę przybiło. Wiadomo, że Artur to twardy charakter, ale jest też człowiekiem. Ale wrócił tu gdzie jest kochany. Potrzebował kilku treningów by wrócić do formy - stwierdził Lennon.

W rozmowie trener wyraził swoje zadowolenie z formy jaką Boruc zaprezentował w lidze w sobotę Celtic pokonał Hamilton Academical 4:0. - W sobotnim meczu zagrał doskonale. Uratował drużynę przed stratą gola przy stanie 2:0 - powiedział. - Jego obrona była fantastyczna. I to w sytuacji gdy poza tym nie miał wiele do roboty. To pokazuje, że to co złe jest już za nim. Jest wielu piłkarzy, którzy mają trudny charakter. Artur przejął po mnie rolę takiego "złego chłopca" w Celticu. Ale gdy wracają ze zgrupowania po słabym występie potrzebują podniesienia na duchu. To przypadek Boruca - zakończył.

Koledzy do Boruca: Artur, co ty k... wyprawiasz? - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA