Dolcan blisko niespodzianki w Łodzi

W ostatnim meczu 23. kolejki I ligi Dolcan Ząbki omal nie wygrał w Łodzi z Widzewem. Do zwycięstwa zabrakło kwadransa.

Piłkarze Dolcanu mogli objąć już prowadzenie w pierwszej połowie. Po strzale z rzutu wolnego Tomasza Kułkiewicza piłka trafiła w poprzeczkę, lob Macieja Tataja był niecelny, a kilka niepewnych interwencji miał Maciej Mielcarz.

Po przerwie bramkarz Widzewa wypuścił piłkę z rąk po niegroźnym strzale Tataja. Piłkę próbował wbić do bramki z bliska Michał Zapaśnik, ale został sfaulowany. Sędzia podyktował rzut karny i wyrzucił z boiska Mielcarza. Zamieszanie z tymi decyzjami trwało kilka minut. Arbiter doliczył potem do regulaminowego czasu gry blisko osiem minut. Karnego wykorzystał Piotr Kosiorowski.

Widzew, do niedawna lider I ligi grał do końca. Wyrównał z rzut karnego (faulował Marcina Robaka, bramkarz Michał Humerski) Robak, zwycięstwo gospodarzom zapewnił Przemysław Oziębała.

Postawa Dolcanu w tym meczu była zaskakująca. Zespół z Ząbek potwierdził, że znajduje się w niezłej formie i utrzymanie w I lidze nie powinno dla niego stanowić problemu. Widzew dzięki wygranej zrównał się punktami z innym podwarszawskim zespołem - Zniczem Pruszków.

WIDZEW ŁÓDŹ - DOLCAN ZĄBKI 2:1 (0:0): Robak (81., karny), Oziębała (83.) - Kosiorowski (60., karny). Widzew: Mielcarz Cz - Lisowski, Bieniuk, Ukah, Broź - Semas (60. Fabiniak), Grzeszczyk (65. Budka Ż ), Panka, Miloseski (74. Kowalczyk) - Oziębała, Robak. Dolcan: Humerski Ż - Jędrzejczyk, Hirsz Ż , Stawicki Ż , Korkuć - Grzelak, Kułkiewicz Ż (46. Gabrusiewicz Ż ), Stańczyk, Zapaśnik (79. Frączczak) - Kosiorowski Ż , Tataj (73. Stretowicz).

Kmita wycofał się z rozgrywek.

Copyright © Agora SA