Kowalczyk, Sikora, Małysz - co ich łączy?
12. Ole Einar Bjoerndalen wjechał na metę jako drugi i zepchnął Sikorę na 17. miejsce. Peiffer jest nie do pokonania. Norweg stracił do niego 23,1 s.
10 Czudow miał na mecie prawie, a Hanevold ponad minutę straty do prowadząceo Peiffera
8. Bjoerndalen przegrywał z Peifferem na drugiej pętli już tylko o niecałe trzy sekundy
6. Bardzo dobry czas osiągnął Niemiec Arnd Peiffer. Z wynikiem 25:51,1 s i bez pudła ma 37,8 s przewagi nad drugim Michaelem Greisem, 11 zawodników na mecie
4. Polak nie spudłował ani razu z pozycji leżącej, ma jednak niepokojącą stratę czasową do czołówki
2. Kilkunastu zawodników zdążyło już odwiedzić strzelnicę, a na trasę właśnie wyrusza Tomasz Sikora
W nocy w środę w Chanty-Mansyjsku spadło 15 cm śniegu, ale te opady nie mają żadnego wpływu na przebieg rywalizacji.
Tomasz Sikora ruszył na trasę o godz. 14:31 jako 32. zawodnik na liście startowej. Dokładnie cztery minuty i ośmiu startujących później wyruszył lider Pucharu Świata, Ole Einar Bjoerndalen.
- W środę wykonałem pierwszy trening na trasach w Chanty-Mansyjsku. Jak zwykle Rosjanie przygotowali trasy perfekcyjnie - chwalił organizatorów Tomasz Sikora. - Po pucharze w Trondheim gdzie było z tym ciężko tu można z biegania czerpać prawdziwą przyjemność. Warunki pogodowe również bardzo dobre. W czasie startów zapowiadana jest temperatura ok. 0 do -5. Jedyne co może przeszkadzać to dość silny wiatr.
- Warunki mieszkaniowe również bardzo dobre a wyżywienie to po prostu bajka - cieszył się Polak. W czwartek pierwszy start, dla mnie najważniejszy na tym pucharze - mówił. - Śledząc tutejsze moje występy, zazwyczaj właśnie w sprincie wypadałem najsłabiej, ale ten sezon dla mnie jest zupełnie inny, więc może również to się zmieni - kończy z nadzieją Sikora.
Rosjanki były na dopingu. Polki na podium! ?