Legia traci punkty w Białymstoku - Ekstraklasa.tv
Legia powoli zaczyna mieć problemy w obronie, bo w tym momencie ma tylko pięciu zdrowych obrońców. Jeśli kolejni zaczną łapać urazy trener Urban będzie się musiał mocno nagimnastykować, by wymyslić skład defensywy. Oprócz Komorowskiego warszawski zespół będzie musiał się obejść bez Pance Kumbeva i Wojciecha Szali. Ten pierwszy nie wyszedł na drugą połowę meczu Pucharu Polski ze Stalą Sanok. Przed przerwą został zniesiony i dopiero poważniejsze badania wykażą co się stało. U drugiego podejrzewa się zerwanie mięśnia czworogłowego uda i pewnie w tym sezonie nie zagra. Komorowski dołączył do tego grona na czwartkowym treningu. - To wygląda na mięsień prosty uda. Marcin już narzekał w ciągu tygodnia na to, że go boli. Zobaczymy czy pojedzie na kadrę - tłumaczy trener Jan Urban.
Poważne kontuzje omijają piłkarzy pierwszego składu. Oprócz Komorowskiego w tym momencie wszyscy są zdrowi. Od początku wiosny drobnych urazów, które skutkowały absencją w jednym lub dwóch meczach, nabawili się już bramkarz Jan Mucha, obrońca Dickson Choto i napastnik Takesure Chinyama, ale wszyscy trzej już grają.
Ale na zapleczu Legia ma problemy. Kumbev i Szala mieli stanowić alternatywę dla podstawowego duetu środkowych obrońców, czyli Inakiego Astiza i Dicksona Choto. Poważne kontuzje leczą napastnik Bartłomiej Grzelak i pomocnicy Tito i Sebastian Szałachowski. Ariel Borysiuk w czwartek trenował z drużyną, mimo skręconej kostki w meczu ze Stalą, ale z Górnikiem nie zagra, a kupiony ze Śląska Wrocław Krzysztof Ostrowski dopiero wraca do rytmu meczowego. W tym tygodniu zagrał po raz pierwszy od przyjścia do Legii. Magazyn Ekstraklasy: Dlaczego legła Warszawa?
Legia wymęczyła zwycięstwo z półamatorami - czytaj tutaj ?