Gdzie dwóch remisuje, tam Zagłębie korzysta

Wyjątkowa inauguracja rundy wiosennej w Kielcach. Choć Korona minutę przed przerwą przegrywała już dwiema bramkami, Korona jednak urwała w meczu na szczycie punkt Widzewowi Łódź 2:2. A remis w Kielcach pozwolił objąć prowadzenie w tabeli Zagłębiu Lubin

Korony pościg za Widzewem ?

Przed meczem kibice zadawali sobie pytanie, której drużynie bardziej należy się ekstraklasa. Po spotkaniu odpowiedź jest jedna - obu. Gra, jaką zaprezentowali piłkarze Korony i Widzewa na wypełnionym do ostatniego miejsca stadionie, na pewno okrasiłaby niejedną kolejkę i w najwyższej lidze. W meczu w Kielcach nie brakowało niczego. Były piękne gole, bramkarskie parady, ogromna walka i determinacja.

A piłkarze gospodarzy pokazali coś jeszcze. To, czego bardzo brakowało im w poprzednich latach - charakter. - Jestem w tym klubie już kilka sezonów i zawsze wszyscy powtarzali, że nie umiemy odwracać losów meczu. Gdy pierwsi tracimy gola, przegrywamy. A tu straciliśmy dwa i daliśmy radę doprowadzić do remisu - mówił Radosław Cierzniak.

Korona zaczęła źle, dała się zaskoczyć pressingiem i po niespełna półgodzinie przegrywała 0:2. Dopiero ostatnie słowo pierwszej połowy należało do kielczan. W drugiej minucie doliczonego czasu Edi strzelił pięknego gola z rzutu wolnego. Korona wróciła do gry i po przerwie od razu odważnie zaatakowała. Gospodarze niemal nie schodzili z połowy Widzewa. Nie załamywały ich seryjnie marnowane okazje i znów w drugiej minucie doliczonego czasu najlepszy na boisku Edi dośrodkował w pole karne, tam najwyżej wyskoczył Łukasz Nawotczyński i silnym strzałem głową pokonał Mielcarza.

16,5 tys. baloników, pokaz ogni sztucznych, 3:0 z Górnikiem Łęczna i awans Zagłębia Lubin na pozycję lidera - tak zainaugurował działalność Dialog Arena w Lubinie.

Dwie godziny przed rozpoczęciem sobotniego meczu zgaszono jupitery i zaczęła się uroczystość. W świetle punktowych reflektorów przypomniano historię klubu, były konkursy dla kibiców i informacje o nowym obiekcie. Potem na murawę wyszli byli zawodnicy Zagłębia i kopnięciami piłek w trybuny symbolicznie zainaugurowali działalność stadionu. Obiekt powstał w niecałe półtora roku. Na razie postawiono trzy zadaszone trybuny na ponad 10 tys. kibiców. W ciągu roku inwestycja zostanie dokończona. Jej koszt wyniesie około 130 mln zł.

Prawie 9 tys. widzów, którzy w sobotę przyszli na stadion, mogło wreszcie oglądać w Lubinie mecz w komfortowych warunkach. Na stadionie bez płotów oddzielających trybuny od boiska, które niemal do nich przylega, świetnie oświetlonym, ze znakomitą akustyką, co kibice sprawdzili sami, na głos odliczając sekundy do inauguracji.

Sam mecz był popisem Zagłębia, które zdecydowanie dominowało na boisku. Doskonale spisywał się prawy pomocnik Szymon Pawłowski, który był nie do zatrzymania. Sam strzelił dwie bramki, a przy trzeciej zaliczył asystę. - Grało mi się znakomicie. Reprezentacja Polski? Z pierwszej ligi naprawdę trudno się do niej dostać, ale wciąż czuję, że nie jestem od niej daleko - mówił po meczu.

25000

tylu widzów było w sumie na meczach Korona - Widzew i Zagłębie - Górnik

10000

a tylu w sumie na czterech pozostałych w pierwszej lidze

I liga. 20. kolejka: KGHM Zagłębie Lubin - Górnik Łęczna 3:0 (1:0): Kędziora (8.), Pawłowski (55., 65.); Wisła Płock - Tur Turek 2:0 (1:0): Jarczyk (18.), Gregorek (49.); Odra Opole - GKS Jastrzębie 0:1 (0:1): Żbikowski (23.); Warta Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 (0:0): Magdziarz (74.), Iwanicki (77.) - Cieńciała (90.); Korona Kielce - Widzew Łódź 2:2 (1:2): Edi (45.), Nawotczyński (90.) - Budka (7.), Lisowski (26.); Flota Świnoujście - GKP Gorzów Wlkp. 2:0 (1:0): Buśkiewicz (42.), Burliga (84.); Znicz Pruszków - GKS Katowice 1:1 (1:0): Chałas (6.), Iwan (74.); Motor Lublin - Stal Stalowa Wola przełożony; Kmita Zabierzów - Dolcan Ząbki 0:3 walkower .

Znicz Pruszków - GKS Katowice (17.30)

Awans do Ekstraklasy: Widzew plus kto? 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.