SPORT W SKRÓCIE

Sędzia G. ma wolne

PIŁKA NOŻNA

Radomski arbiter międzynarodowy Grzegorz G. nie będzie prowadził spotkań ekstraklasy w rundzie wiosennej sezonu 2008/2009. Decyzja została podjęta na zebraniu zarządu Wydziału Sędziowskiego Polskiego Związku Piłki Nożnej. Radomianin to niejedyny arbiter, który nie poprowadzi wiosną spotkań w ekstraklasie. Decyzja dotyczy także Jarosława Ż. z Bydgoszczy. Natomiast w najbliższym czasie wyjaśni się, czy dwaj kolejni arbitrzy, Marek M. i Marcin W, którym wrocławska prokuratura także postawiła zarzuty korupcyjne, będą mogli rozstrzygać spotkania najwyższej klasy rozgrywkowej.

Ustalenia piłkarskiej centrali mogą mieć wpływ na przekreślenie szans radomskiego arbitra na występ w Mistrzostwach Świata, które mają się odbyć w 2010 roku w Republice Południowej Afryki. Przypomnijmy, radomianin który dotychczas zanotował m.in. pięć występów w elitarnej Lidze Mistrzów, był wstępnie wytypowany do prowadzenia spotkań finałów MŚ.

Horrory UKS 40

KOSZYKÓWKA

Kolejne spotkania ligowe rozegrali kadeci i młodzicy UKS Czterdziestka Radom. Spotkania obu ekip miały bardzo wyrównany przebieg, a ich los rozstrzygał się w ostatnich sekundach.

UKS 40 Radom - UKS 11 Warszawa 53:52

UKS: Mazan 2, Miturski 2, Garbacz 15, Parszewski 8, Walczyna 8, Sowa 2, Zwęgliński 12, Stano 2, Pyszczek 2.

Mecz miał bardzo emocjonujący przebieg aż do końcowej syreny. Inna sprawa, że o nerwową końcówkę postarali się sami podopieczni Jacka Spyta. Na minutę przed końcem gry radomianie prowadzili 52:42. Niestety, dziesięć kolejnych punktów zdobyli rywale i gdy wydawało się, że o losach rywalizacji zadecyduje dogrywka, wówczas jeden z dwóch rzutów osobistych wykorzystał Maciej Stano. A że działo się to na trzy sekundy przed końcem, to goście już nie zdążyli wyprowadzić skutecznej akcji. - Drużyna coraz lepiej broni, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość - stwierdził po meczu trener Spyt.

UKS 40 Radom La basket Warszawa 70:71

UKS: Mazan 7, Miturski 12, Garbacz 16, Walczyna 10, Sowa 5, Zwęgliński 12, Stano 6, Golus 2

O ile ze stołecznym UKS 11 szczęście sprzyjało radomskiemu klubowi, tak w konfrontacji z La basketem go opuściło. W spotkaniu kadetów warszawianie zdołali ograć radomian różnicą jednego punktu. - Mecz od początku źle układał się dla naszej drużyny. Zawodnicy gości cały mecz bronili strefą, a brak Macieja Parszewskiego w dużej mierze utrudniał nam jej rozbicie. Do przerwy przegrywaliśmy różnicą ośmiu "oczek". Później było znacznie lepiej i wyszliśmy na prowadzenie. Niestety, błędy w końcówce spotkania (trzy straty z rzędu) zadecydowały o porażce - scharakteryzował mecz trener Spyt.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.