Będzie to pierwsze spotkanie dwumeczu. Rewanż odbędzie się w sobotę w Lubinie. Szczerze mówiąc lublinianki w drodze do półfinału nie napracowały się zupełnie. W pierwszej rundzie zespół trenera Edwarda Jankowskiego miał wolny los, a w ćwierćfinale wygrał walkowerem, gdyż Carlos Astol Jelenia Góra zrezygnował z udziału w tych rozgrywkach. Takiego szczęścia nie miało Zagłębie, które w 1/4 finału spotkało się ze Słupią Słupsk. Drużyna z Lubina okazała się w tej konfrontacji zdecydowanie lepsza i rozgromiła rywalki 38:15.
Wracając do tegorocznych rozgrywek ligowych, to jak wiadomo SPR Asseco BS wygrało wszystkie spotkania rundy zasadniczej w tym oczywiście dwukrotnie z Zagłębiem. Na wyjeździe drużyna lubelska zwyciężyła różnicą dziesięciu bramek, a u siebie było już ciężej i zespół prowadzony przez Bożenę Karkut przegrał tylko 26:29. - Chcemy odzyskać puchar i zrobimy wszystko, aby tak się stało - mówi trener Edward Jankowski. - Przeciwnik jest poważny, a my mamy trochę problemów. Z powodu kontuzji nie zagrają Magdalena Chemicz i Izabela Puchacz. Pod znakiem zapytania stoi występ Edyty Malczewskiej. Wiemy, że przeciwniczki mocno się na nas zbroją. Dlatego musimy sobie wypracować taką przewagę w pierwszym meczu, aby w rewanżu kontrolować wydarzenia na parkiecie.
Podczas dzisiejszego meczu lubelskie zawodniczki przeprowadzą akcję, mającą pomóc walczącemu z ciężką chorobą byłemu piłkarzowi Lublinianki, Motoru Lublin, Wisły Kraków, a ostatnio Stali Stalowa Wola Jakubowi Ławeckiemu. W trakcie spotkania odbędzie się licytacja pamiątek (koszulek, piłek, itp.), a uzyskane w ten sposób pieniądze zostaną przekazane na leczenie zawodnika.
W drugim meczu półfinałowym broniący tego trofeum AZS Politechnika Koszalin spotka się z Piotrcovią Piotrków Trybunalski.
