Boks: Z pomocą Gmitruka Adamek bije najmocniej

Tomasz Adamek stanie w ringu naprzeciw Johnathona Banksa, w narożnikach obydwu bokserów dojdzie do pojedynku ich trenerów - polskiej legendy Andrzeja Gmitruka i amerykańskiej sławy Emanuela Stewarda.

Obaj pięściarze mają wielkie atuty, aby wygrać pojedynek o tytuł mistrza świata wagi juniorciężkiej wersji IBF. Polak jest szybi, odporny, wytrzymały i - jak mówią pięściarze - ma czym uderzyć przeciwnika. Będzie miał za sobą kilka tysięcy rodaków w Prudential Center pod Nowym Jorkiem. Banks też ma czym uderzyć, bije nawet mocniej niż Adamek - prawa ręka i lewy hak byłyby niebezpieczne nawet dla Władimira Kliczki, z którym krótki sparing Amerykanina można obejrzeć na stronie www.kronkgym.com. Banks to wielkie chłopisko, ale Adamek sobie poradzi

Obaj mają też wyśmienitych trenerów. Który z nich potrafi wydobyć z pięściarzy to co najlepsze?

Nie ma słynniejszego aktywnego trenera od Emanuela Stewarda. Pracował z Thomasem Hearnsem, Oscarem de la Hoyą, Evanderem Holyfieldem, Lennoksem Lewisem, Julio Cesarem Chavezem. Od tych nazwisk fanowi boksu może się zakręcić w głowie. Jego pomocy szukało 30 mistrzów świata różnych wag. - To wielka postać i jestem pełen szacunku dla niego. W USA jest nieformalny podział na warsztatowców i na strategów w narożniku, odpowiedzialnych za walkę. On jest świetny w obu rolach - mówi o Stewardzie Gmitruk.

Ale też Steward z czasem zamienił się w trenerską maszynkę służąca za słone honoraria dobrymi radami dla desperatów. Holyfielda przygotował tylko do jednej walki z Riddickiem Bowe'em. Ukształtowanego Lennoksa Lewisa przejął od wyspiarskich trenerów. - W Ameryce nie ma takiego związku pięściarza z trenerem jak w Polsce. Tu obowiązuje umowa o dzieło. Po krótkim epizodzie z Adamkiem [zakończonym porażką z Chadem Dawsonem] Buddy McGirt pracował już pewnie z dziesięcioma innymi pięściarzami. Freddy Roach był w narożniku Manny Pacquiao z walce z Oscarem de la Hoyą, choć wcześniej był trenerem de la Hoi. Floyd Mayweather Sr był gotowy za odpowiednie pieniądze pracować z przeciwnikiem syna - mówi Gmitruk.

Można by więc nieco odbrązowić pomnikową postać Stewarda, ale nie przed walką Adamka z Banksem. Akurat z nim Steward był związany od pierwszego kroku bokserskiego, choć w sali rzadko prowadził z nim zajęcia. Do czarnej roboty ma pomocników.

Banks przyszedł do słynnego Kronk Gym w Detroit - należącego do Stewarda - przez przypadek. Najpierw zaczął ćwiczyć w Brewster Recreational Center, równie słynnej bokserskiej świątyni, gdzie kapłanem był znany w latach 60. i 70. Alvin "Blue" Lewis (i gdzie Tyson przygotowywał się do krótkiej walki z Andrzejem Gołotą), ale okazało się, że tam nie wpuszczano kobiet. Johnathona i jego mamę, która przyszła zobaczyć trening syna, wyrzucił sam "Blue" Lewis. W ten sposób Banks znalazł się w Kronk Gym, gdzie nad wejściem wisi napis: "Te drzwi zawiodły wielu do bólu i do sławy". Sławę zdobyło 30 mistrzów świata, 50 mistrzów świata amatorów i trzech mistrzów olimpijskich.

Steward doskonale wie, że jego pięściarz nie jest w ringu najruchliwszy, wie, że wiele zależy od postawy Banksa w pierwszych rundach, kiedy jego pięściarz nie odczuje jeszcze piekielnego tempa narzuconego przez Polaka. Z upływem rund Banks ma coraz mniejszą szansę na zwycięstwo.

Naprzeciwko Stewarda w narożniku stanie trener, który nie może się poszczycić dziesiątkami mistrzów świata, ale który pracował z najlepszymi bokserami w Polsce. Nie na zasadzie umowy o dzieło. Podczas wielotygodniowych zgrupowań.

- Były sezony, gdy spędzałem z nimi po 285 dni w roku - mówi Gmitruk, który był w narożniku Dariusza Michalczewskiego przed jego ucieczką z Polski, prowadził Andrzeja Gołotę w warszawskiej Legii i gdy zdobywał brązowy medal igrzysk olimpijskich w Seulu; trenował w kadrze i klubie braci Kosedowskich, a także Jana Dydaka, uznawanego za największy talent, ale niespełniony z powodu ciężkiej kontuzji dłoni.

Z Adamkiem jest od jego pierwszego dnia w zawodowym boksie. W najważniejszej chwili walki może to być kluczowy atut.

A co o rywalu myśli Tomasz Adamek - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA