Sezon powrotów w rzeszowskim żużlu

Dariusz Śledź został w piątek oficjalnie przedstawiony jako trener rzeszowskich żużlowców. Prezesem spółki Marma-Hadykówka SSA ma zostać Wiesław Różycki, były wiceprezes sekcji żużlowej Stali Rzeszów.

- Wychodzi na to, że mamy sezon pod znakiem powrotów. Mam nadzieję, że te powroty będą udane - mówi Marta Półtorak, prezes Marmy-Stali - Mam nadzieję, że emocje w tym roku będą nie mniejsze niż wtedy, gdy Darek reprezentował barwy naszego klubu. Oczywiście chcemy, by drużyna walczyła o jak najwyższe miejsce - dodaje.

Wiadomo jednak, że o bezpośredni awans będzie rzeszowianom trudno, bo bardzo mocny zespół zbudowała Unia Tarnów. - Unia jest mocna, ale znam chłopaków, którzy będą w prowadzonej przeze mnie drużynie, miałem okazję z nimi startować i wiem, że potrafią wygrywać. Mam nadzieję, że po słabym poprzednim sezonie będą chcieli udowodnić coś kibicom. Mam nadzieję, że ja na motor nie będę musiał siadać - mówi nowy trener rzeszowskich żużlowców, który w 2005 roku walnie przyczynił się do powrotu rzeszowskich żużlowców do ekstraklasy, dwa lata temu zakończył karierę żużlową, a w poprzednim sezonie był kierownikiem drużyny WTS Wrocław. - Przy Marku Cieślaku [trener WTS Wrocław - przyp. red.] sporo się nauczyłem i myślę, że to zaprocentuje. Mam duszę sportowca i pracę w Rzeszowie traktuję jako wyzwanie. Liczę, że będzie dobrze - dodaje Śledź.

Wiadomo już, że nowa spółka będzie się nazywać Marma-Hadykówka SSA od nazw dwóch sponsorów tytularnych rzeszowskiej drużyny. Prezesem spółki ma zostać Wiesław Różycki, były wiceprezes sekcji żużlowej Stali Rzeszów.

Tak samo jak spółka nazywać się będzie drużyna. - Cieszymy się, że znaleźliśmy się w tak doborowym towarzystwie. Pięć lat to okres minimalny, na który chcemy się związać z rzeszowskim żużlem - mówi Beniamin Szczepaniec, prezes zarządu firmy Hadykówka. - Patrząc z punktu widzenia klubu, problem finansowy przestanie istnieć. To komfortowa sytuacja - stwierdza Władysław Prygoń, prezes Stali.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.