Rosjanka uwielbia zawody w Doniecku, halowy rekord świata bije tam już szósty rok z rzędu. Tym razem zrobiła to nawet dwukrotnie. Najpierw uzyskała 4,97 m (poprzedni rekord wynosił 4,95 m), a potem pokonała historyczne 5 m. Na stadionie otwartym rekord Isinbajewej to 5,05 m.
W cieniu popisów Carycy Tyczki walczyły pozostałe zawodniczki. Rogowska tym razem zaliczyła nieco gorszy występ i z wynikiem 4,56 m zajęła 6. miejsce. To najsłabszy wynik sopocianki w tegorocznym sezonie halowym. Jej najlepszy wynik - 4,71 m - wciąż daje Rogowskiej wysokie 4. miejsce na świecie (ex aequo z Moniką Pyrek, która w Doniecku była 3.) za Isinbajewą, Amerykanką Jennifer Stuczynski (4,82 m), Brazylijką Fabianą Murer (2. w Doniecku z wynikiem 4,81 m)