Radwańska wraca w Paryżu - nie ma mowy o żadnym kryzysie

Polskie tenisistki z Agnieszką Radwańską w składzie przybliżyły się do światowej elity w Pucharze Federacji. W poniedziałek Radwańska zaczyna w Paryżu pierwszy turniej od klęski w Australian Open.

Radwańska przegrała i... idzie w górę rankingu

Cały poprzedni tydzień Radwańska spędziła w Estonii, gdzie występowała w reprezentacji Polski w Pucharze Federacji. To odpowiednik męskiego Pucharu Davisa. Tenisistki grają w nim w barwach narodowych bez nagród finansowych cykliczne mecze międzypaństwowe. Polki od wielu lat potykają się w światowej trzeciej lidze, czyli tzw. Grupie I Strefy Euroafrykańskiej. Ale w tym roku wreszcie mają szansę na awans. W Tallinie pokonały bowiem kolejno: Rumunię (2:1), Szwecję (3:0), Bośnię i Hercegowinę (2:1) i w sobotę w ostatnim meczu Wlk. Brytanię (2:1). Reprezentacja, której kapitanem jest Tomasz Wiktorowski, wygrała turniej i w kwietniu zagra w barażu o awans do bezpośredniego zaplecza grupy światowej (tzw. World Group II).

Świetnie w Tallinie spisała się cała reprezentacja. Cztery mecze wygrały deblistki Klaudia Jans i Alicja Rosolska. Trzy zwycięstwa w singlu odniosła Radwańska. Juniorka Katarzyna Piter, która w ostatniej chwili zastąpiła chorą Martę Domachowską, też zaprezentowała się dobrze. Piter wygrała w singlu ze Szwedką Johanną Larsson i Bośniaczką Dijaną Stojić.

W niedzielę Radwańska wsiadła w Tallinie w samolot do Paryża, gdzie w poniedziałek rusza halowy turniej z pulą nagród 700 tys. dol. To będzie dla niej pierwszy poważny test po Australian Open, gdzie odpadła sensacyjnie w pierwszej rundzie. - Australia była tylko potknięciem. Zagrałam jeden słaby mecz. Nie ma mowy o żadnym kryzysie. W kolejnych turniejach powinno już być lepiej - mówiła Radwańska, która w Paryżu jest rozstawiona z czwórką. W pierwszej rundzie zmierzy się z zawodniczką z kwalifikacji. Nazwisko rywalki nie jest jeszcze znane, bo decydujące rundy eliminacji odbędą się w poniedziałek. Wyżej od Agnieszki w stolicy Francji są rozstawione jedynie Serena Williams, Jelena Janković i Jelena Dementiewa. Obsada jest mocna, ale Radwańska dopiero w ćwierćfinale może wpaść na inną rozstawioną tenisistkę - Amelie Mauresmo (nr 8).

- Występ w Paryżu jest dla Agnieszki ważny, bo w tym tygodniu traci sporo punktów za zeszłoroczną wygraną imprezy w tajlandzkiej Pattayi. Liczymy więc, że przejdzie we Francji kilka rund i zniweluje tę stratę - powiedział Victor Archutowski, menedżer Radwańskiej.

W Tajlandii zagra w tym roku 18-letnia Urszula Radwańska, młodsza siostra Agnieszki. W pierwszej rundzie zmierzy się z Austriaczką Sybille Bammer.

Więcej informacji o Agnieszce Radwańskiej - czytaj tutaj ?

Copyright © Agora SA