Dwa medale Moniki Bieńkowskiej

W Suwałkach, gdzie rozegrane zostały mistrzostwa, płocczanie spisali się dobrze. Choć gdyby nie Monika Bieńkowska, jeśli chodzi o medale Masovia musiałaby się obejść smakiem.

Najlepiej Bieńkowska wypadła w grze podwójnej. Tu grała z Angeliką Węgrzyn, zawodniczką Technika Głubczyce.

W pierwszej rundzie płocko-głubczycka para miała wolny los. Potem w pobitym polu panie zostawiły parę Dorota Grzejdak (Badminton Choroszcz)/Ewa Jarocka (Hubal Białystok), zwyciężając 21:19, 21:15. Pojedynek ćwierćfinałowy z parą Piasta Słupsk Marlena Flis/Mariola Grządzielska był, zwłaszcza w drugim secie, bardziej zacięty. Ale i tak przyniósł wygraną naszemu deblowi 21:16, 24:22. Najtrudniejszy w drodze do finału był jednak mecz z deblem AZS AGH Kraków Barbara Kulanty/Katarzyna Wójcik. Po trzech morderczych setach - 15:21, 21:19, 21:14 - złoto zdawało się być na wyciągnięcie ręki. Ale choć było blisko, przejście Małgorzaty Kurdelskiej (SKB Suwałki) i Agnieszki Wojtkowskiej (Technik Głubczyce) okazało się już niemożliwe. Minimalna porażka (19:21, 20:22) dała Bieńkowskiej i jej partnerce srebro.

Brązowy krążek przyniósł płocczance mikst, w którym partnerował jej Damian Pławecki (AZS-AGH Kraków). Walkę o finał przegrali - 13:21, 21:19,12:21 - z późniejszymi mistrzami Polski Robertem Mateusiakiem (SKB Suwałki) i Kamilą Augustyn (SKB Piast Słupsk).

Na ćwierćfinałach swój udział w mistrzostwach kończyła Agata Doroszkiewicz, której w mikście towarzyszył Jan Rudziński (Hubal Białystok), a w deblu Dominika Guzik-Płuchowska (AZS AGH Kraków). Ćwierćfinału nie przebrnął tez płocki debel Adam Kosz/Adam Załęski.