Australian Open: Finał bez emocji. Williams wygrywa

Serena Williams pokonała Dinarę Safinę 6:0, 6:3. To dziesiąty triumf Amerykanki w turnieju Wielkiego Szlema i czwarty w Australian Open. Chyba niewielu spodziewało się tak jednostronnego pojedynku w finale.

Williams najbogatszą sportsmenką  ?

Ten mecz nie przejdzie do historii tenisa. W porównaniu z piątkowym półfinałem Nadal-Verdasco, sobotni finał kobiet był pozbawiony emocji. Serena Williams zdominowała rywalkę od pierwszych sekund meczu.

W pierwszym secie Safina kompletnie się pogubiła, źle ustawiała na korcie, nie była w stanie dobiec do prostych piłek. Była jakby przygaszona precyzyjną grą przeciwniczki i świadomością tego, że w razie zwycięstwa może awansować na pierwsze miejsce w rankingu tenisistek.

Drugi set choć odrobinę lepszy w wykonaniu Rosjanki, także był popisem Williams, triumfatorki wczorajszego finału debla. Safina była coraz bardziej zdenerwowana, uderzała rakietą o kort, a dobre zagrania tej zawodniczki można policzyć na palcach jednej ręki. Williams wygrała Wielkiego Szlema w 59 minut.

Rekordzistką w liczbie triumfów w Australian Open jest Australijka Margaret Smith-Court, która w latach 60. i 70. wygrywała go jedenaście razy.

Druga w klasyfikacji wszech czasów z sześcioma zwycięstwami jest jej rodaczka Nancye Wynne-Bolton. Pierwszą wygraną odnotowała w 1937, a ostatnią w 1951 roku.

Serena Williams - Dinara Safina 6:0, 6:3

Triumfatorki Australian Open w 10 ostatnich latach

Polka przegrywa finał debla juniorek - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.