Powrót Landisa! Czy jest czysty?

W 2006 roku po zakończonym Tour de France poinformowano, że w krwi zwycięzcy Floyda Landisa znaleziono ślady dopingu. Kolarza zdyskwalifikowano na dwa lata. Teraz powraca.

O tym, jak Armstrong ratuje kolarstwo  ?

- Cały ten koszmar jest już za mną, czuję się bardzo dobrze, jak dziecko, które chce otworzyć nową kartę w swoim życiu - mówi Landis, któremu za tydzień kończy się okres dyskwalifikacji. Natomiast już za miesiąc Amerykanin wystartuje w wyścigu Tour of California.

To właśnie tam w 2006 roku zaczął się fenomenalny sezon kolarza, później wygrywał jeszcze klasyk Paryż-Nicea, Tour of Georgia i słynny Tour de France. Cztery dni po zakonczeniu Wielkiej Pętli okazało się, że oszukiwał. Dwa miesiące później ogłosił zakończenie kariery.

- Trenuję od 15 lat i mam nadzieję, że ludzie śledzący kolarstwo, będa mogli zobaczyć coś lepszego niż przez ostatnie kilka lat - mówi o swoim powrocie. Landis wystartuje w mało znanej drużynie kolarskiej Ouch Cycling Team, sponsorowanej przez centrum medycyny sportowej i firmę produkującą opony rowerowe.

Po udowodnieniu zarzutów (podwyższony poziom testosteronu) kolarza wykreślono z listy zwycięzców Tour de France i skazano na banicję. W pamiętnym wyścigu Amerykanin wyprzedził Oscara Pereiro o 57 sekund.

Landis najlepiej radził sobie w jeździe indywidualnej na czas oraz na etapach górskich. Przez wiele lat był najbliższym pomocnikiem Lance'a Armstronga w ekipie US Postal Service i znacznie przyczynił się do sukcesów Teksańczyka.

Relacja Jakuba Ciastonia z pierwszego wyścigu Armstronga - czytaj tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.