Walter Hofer, dyrektor Pucharu Świata w skokach: Sądzę, że wysoka forma Małysza nie zagraża oglądalności skoków. W piątek w Niemczech konkurs w Predazzo obejrzało ponad cztery miliony osób. Słyszałem, że w również w Polsce konkurs przyciągnął przed telewizory miliony widzów.
- Nie miało to nic wspólnego z Małyszem i skokami. Spodziewaliśmy się może tysiąca kibiców, ale nie zapominajmy, że Boże Narodzenie tuż, tuż, a Włosi nie są narodem rozkochanym w skokach. Z dyscyplin zimowych, poza konkurencjami alpejskimi, emocje wyzwalają w nich tylko biegi narciarskie. Mają przecież jednego dobrego skoczka [Roberto Cecona - red.], więc komu mogą kibicować?
- W 2003 roku odbędą się tu mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym. Musieliśmy zrobić turniej przygotowawczy, sprawdzić skocznię, organizację. Trzeba to zrobić odpowiednio wcześnie, bo w przyszłym roku mogłoby nie starczyć czasu na ewentualne poprawki.
- Poza czwartkiem, gdy rzeczywiście pojawiły się drobne niedociągnięcia, konkursy przebiegły bardzo dobrze. Do MŚ wszystko będzie w porządku.