Manchester przegrywa. Kuszczak bez szans ?
Trener Liverpoolu Rafa Benitez, przypuścił atak na kolegę po fachu - Alexa Fergusona. Hiszpan wytknął, że w kwietniu ubiegłego roku, kiedy Ferguson ostro krytykował sędziego Martina Atkinsona, nie został za to niedopuszczalne zachowanie ukarany.
- To jedyny trener w lidze, który może sobie pozwolić na krytykowanie sędziów - grzmiał Benitez podczas konferencji. - Może skarżyć się na terminarz rozgrywek, czy na arbitrów a i tak nikt mu nic nie zrobi. Mówię tu o faktach, które wszyscy możemy zaobserwować co tydzień.
Trener Liverpoolu przypomniał m.in. sytuację po meczu "Czerwonych Diabłów" z Portsmouth w Pucharze Anglii. Po spotkaniu, w którym Tomasz Kuszczak wyleciał z boiska po kontrowersyjnym faulu na Milanie Barosu, Ferguson oskarżył sędziego Atkinsona o stronniczość i całą winę za porażkę 0:1 zrzucił za niego.
Wyraźnie wściekły Benitez wyraził również swoje niezadowolenie, że zespół United ma w tym sezonie bardzo przychylny terminarz spotkań. - Z wszystkimi czołowymi drużynami zagrają teraz u siebie, co według mnie stanowi ogromną przewagę - mówił Hiszpan.
Trener Liverpoolu zasugerował dwa rozwiązania. - Pierwsze wyjście to wprowadzenie systemu hiszpańskiego, w którym wszystkie drużyny z góry wiedzą kiedy, gdzie i z kim będą grać. Terminarz jest ostateczny i nie można go zmieniać na życzenie telewizji - tłumaczył Benitez.
- Jest jeszcze druga opcja - dodał. - Ferguson sam, we własnym biurze zorganizuje terminarz i roześle wszystkim drużynom byśmy się z nim zapoznali i nie mogli narzekać. To przecież takie proste.
Ferguson nie zdążył odpowiedzieć na zarzuty Beniteza, ale zrobił to Bryan Robson. Były kapitan United i ambasador klubu na świecie był zaskoczony zachowaniem Hiszpana. - To dzisiejsze oświadczenie Beniteza jest niewiarygodne - powiedział i doradził terenowi Liverpoolu żeby raczej skoncentrował się na sobotnim meczu ze Stoke.