Federer zaczął rok od porażki

Andy Murray pokonał Rogera Federera w półfinale pokazowego turnieju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Czy to zwiastun tego, co czeka nas w całym sezonie?

2008 - rok detronizacji Rogera Federera ?

Murray wygrał z Federerem w rozgrywanym w Abu Zabi World Tennis Championship 4:6, 6:2, 7:6 (8-6). Impreza nie jest zaliczana do ATP Tour, nie ma za nią punktów rankingowych, ale szejkowie płacą na tyle dobrze - co najmniej 500 tys. dol. za start, 250 tys. dol. za zwycięstwo - że gwiazdy traktują ją poważnie.

Federer w pierwszej rundzie miał wolny los. W drugiej przegrał właśnie z Murrayem - po raz czwarty w ostatnich 12 miesiącach. Media na Wyspach wyciągają już wnioski na cały sezon. 21-letniego Murraya typują do zwycięstwa w Wielkim Szlemie, co żadnemu Brytyjczykowi nie udało się od 73 lat. Federerowi wróży się kolejny rok regresu i trudnych do przełknięcia porażek. - Na razie nie ma co wyciągać wniosków. Jedyny naprawdę ważny mecz z Federerem grałem w zeszłym roku w finale US Open i przegrałem - tonował Murray, który w sobotnim finale zagra z Rafaelem Nadalem.

Prawdziwy test zaczyna się 19 stycznia, gdy ruszy wielkoszlemowy Australian Open. Faworytem bukmacherów wciąż jest Federer (2,75 dol. za 1).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.