BMW Sauber, Kubica są z przodu i uciekają

Większość zespołów - w tym Ferrari i McLaren - jest w wysokotechnologicznym lesie. Ich kierowcy mogą tylko pomarzyć o elementach bolidu, które właśnie testuje Robert Kubica. Czy to oznacza większe szanse Polaka na zwycięstwa w przyszłym sezonie?

I co z tego, że Kubica ostatni? - czytaj bloga ?

Kubica zadowolony z testów w Jerez - artykuł ?

Testy w Jerez de la Frontera, zakończone w czwartek, wyglądały dziwacznie. Jakby po torze jeździły samochody z różnych wyścigowych formuł.

Tylko dwa zespoły na sześć - Williams i BMW Sauber - wystawiły do prób samochody przypominające te, którymi jeździć będą kierowcy w przyszłym roku. Mają wysokie i wąskie tylne skrzydła, baaardzo szerokie przednie spojlery, a na dodatek plakietkę "Uwaga! Wysokie napięcie", dowodzące użycia KERS (system odzyskiwania energii kinetycznej).

Inni są w lesie. McLaren ma jeden samochód z dziwacznym szerokim przednim skrzydłem, a w innym samochodzie testuje KERS. Samochody trzech pozostałych zespołów uwijających się w Hiszpanii - Renault, Toro Rosso, Ferrari - wyglądają tak samo, jak w zakończonym niedawno sezonie. Próbują zbierać dane, udając przyszłoroczne ustawienia w starych samochodach. A to przypomina błądzenie po omacku w ciemnej piwnicy. O nieudanych próbach symulacji mówi to, że stare samochody kręciły najlepsze czasy, nowe były z tyłu. Najlepszy czas Kubicy był w środę o prawie trzy sekundy gorszy niż Sebastiena Buemi z Toro Rosso. Po prostu "nowe" mają o wiele niższą przyczepność - zgodnie z wymaganiami na 2009 rok.

Wygląda więc na to, że BMW Sauber i Kubica mają przewagę czasu nad największymi rywalami - Ferrari i McLaren.

To dzięki temu, że w połowie sezonu szef grupy Mario Theissen oddelegował część załogi do prac nad nowym bolidem. W tym czasie Ferrari i McLaren walczyły na śmierć i życie o tytuł mistrza świata do ostatniego wyścigu. 1000-osobowe zespoły pracowały nad udoskonalaniem bolidów do ostatniego dnia sezonu. - Obydwa zespoły szybko będą odrabiać straty - mówi Marcin Czachorski, koordynator Kubicy w Polsce. - A to może oznaczać powtórkę z poprzedniego sezonu. BMW Sauber miał w pierwszych kilku Grand Prix samochody czasem nawet szybsze niż Ferrari i McLaren. Ale od wyścigu w Barcelonie w kwietniu sytuacja się zmieniła.

Pierwszy wyścig 2009 roku odbędzie się w marcu w Australii.

Z KERS same problemy

Szefowie Ferrari przyznają, że zespół nie zakończył jeszcze prac nad wprowadzaniem systemu KERS. Kimi Raikkonen nie widzi w tym problemu. - Nie jesteśmy w tym osamotnieni - mówi w wywiadzie fiński kierowca ? .

W związku z cięciem kosztów coraz więcej zespołów F1 jest przeciwnych wprowadzaniu kosztownego systemu KERS. W środę przedstawiciele teamów spotkali się w tej sprawie z szefem FIA Maxem Mosleyem. O rezultatach rozmów przeczytasz tutaj ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.