Giba: Wlazły to klasa światowa

PRZEGLĄD PRASY. Skra Bełchatów w wielkim stylu pokonała jednego z faworytów Ligi Mistrzów siatkarzy, Iskrę Odincowo. Po spotkaniu jeden z najlepszych siatkarzy świata, brazylijski przyjmujący Giba komplementował zarówno zespół, jak i pojedynczych zawodników. - Wlazły to już klasa światowa - mówił w rozmowie z "Dziennikiem",

Wielkie zwycięstwo Skry - czytaj relację ?

- Bardzo trudny rywal, jeden z najlepszych atakujących, którzy grają w siatkówkę - dodał z uznaniem Brazylijczyk, który w Łodzi był jedną z największych gwiazd. Dodał także, że jego zdaniem Skra to na pewno drużyna, która może wygrać w Lidze Mistzrów. - Bełchatów to już znane w Europie siatkarskie miasto. To, że Skra pokonała w zeszłym sezonie Sisleya Treviso, nie było przypadkiem. A w tym sezonie jest jeszcze silniejsza, na pewno należy do ścisłej europejskiej czołówki.

Giba przyznał także, że o zwycięstwie bełchatowian nie decydowało szczęście, a lepsza dyspozycja dnia. - My w Łodzi nie przegraliśmy z powodu braku szczęścia - tego dnia Skra była po prostu zdecydowanie lepsza, a my zagraliśmy słabo. Także ja. Nie ma co ukrywać.

Brazylijski przyjmujący po raz kolejny chwalił również polską publiczność. - Są znani na całym świecie. Zasługują na szacunek i ja go okazuję, nie uciekając szybko do szatni - mówił. Zwłaszcza, że w łódzkiej hali stworzyli niesamowite widowisko i po raz kolejny go zaskoczyli. - Poniosła ich atmosfera na trybunach. Ja uwielbiam grać, gdy wokół boiska siedzi wiele tysięcy ludzi, ale to, co działo się tutaj, to nie jest ligowa ani nawet pucharowa codzienność - dodał.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.