Adam Skórnicki już nie będzie Skorpionem

Największa gwiazda PSŻ Poznań, Adam Skórnicki, odchodzi z klubu. - Okazało się, że Poznania jednak nie stać na mistrza Polski - komentuje żużlowiec

Skórnicki i menedżer PSŻ Tadeusz Wiencek dali sobie czas do wczoraj na uzgodnienie szczegółów nowej umowy, która miała być podpisana na wieczornej uroczystości podsumowującej sezon. Podpisów jednak nie było. - Prawnik Adama zażądał od nas notarialnych gwarancji przelania na konto swojego klienta należności kontraktowych. A my tych pieniędzy na razie nie mamy - rozkłada ręce Wiencek. - Jeśli nie stanie się jakiś cud, Adam odejdzie z PSŻ - dodaje.

- Zakończyłem już rozmowy z PSŻ. Będę wybierał spośród innych propozycji - potwierdza Skórnicki.

Odejście Skórnickiego to ogromny cios nie tylko dla sportowej wartości klubu, ale także potężna strata marketingowa. PSŻ zamierzało wykorzystywać wizerunek indywidualnego mistrza Polski w swoich kampaniach promocyjnych. - Przecież to oczywiste, że bardzo chcieliśmy zatrzymać Adama. Nie podpiszemy jednak kontraktu, na którego nas nie stać - mówi Wiencek.

- Z wielkim żalem rozstaję się z Poznaniem. Jeździłem tu przez trzy lata, zżyłem się z tym środowiskiem. Ale jestem już bliżej końca kariery niż początku. Muszę zabezpieczyć swoją przyszłość i zdyskontować swoje sukcesy z mijającego roku - mówi Skórnicki.

Gdzie będzie jeździł indywidualny mistrz Polski? - Na razie nie powiem. Są propozycje z ekstraligi, są też z I ligi - mówi. Ta pierwszoligowa propozycja pochodzi z Ostrowa, który chętnie widziałby Skórnickiego w swoich barwach. A spośród klubów ekstraligi największe kłopoty ze zmontowaniem silnego składu mają kluby z Gdańska i Częstochowy. Oba są o tyle atrakcyjne, że blisko z nich do lotnisk obsługujących połączenia na Wyspy Brytyjskie. A właśnie w Anglii Skórnicki sporo występuje i często musi podróżować z Polski na Wyspy i z powrotem.

Umowy z poznańskim klubem podpisali już Norbert Kościuch, Rafał Trojanowski, Łukasz Jankowski, Zbigniew Suchecki, Daniel Pytel i Adam Kajoch. By z sukcesami - a takim byłoby powtórzenie czwartego miejsca w tym roku - ścigać się w sezonie 2009, klub potrzebuje jeszcze co najmniej jednego bardzo dobrego seniora. Nie będzie nim Piotr Świderski, z którym przedstawiciele PSŻ prowadzili rozmowy, bo ten podpisał umowę z Unią Tarnów.

Menedżer Wiencek na razie nie chce powiedzieć, z kim rozmawia o startach w Poznaniu. - Negocjuję z dwoma seniorami, obaj ostatnio jeździli w ekstralidze - mówi tylko. Prawdopodobnie w grę wchodzi zakontraktowanie pochodzącego z Kościana Krystiana Klechy, który w ubiegłym sezonie nie mieścił się w składzie ekstraligowej Unii Tarnów.

Oprócz podpisania umowy z co najmniej jednym seniorem, poznański klub gimnastykuje się, aby dopiąć budżet na zbliżający się sezon. - Nawet biorąc pod uwagę specjalną dotację z miasta [w wysokości miliona złotych - przyp. red.], ciągle brakuje nam około miliona, by mówić, że budżet jest zamknięty. Staramy się poszerzyć naszą bazę sponsorską i usilnie szukamy tych pieniędzy - kończy Wiencek.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.