Skórnicki był w ostatnich trzech sezonach największą gwiazdą "Skorpionów". Teraz jest jedynym zawodnikiem z podstawowego składu, który jeszcze nie przedłużył umowy. A że ostatni sezon był dla niego niezwykle udany - został w nim przecież indywidualnym mistrzem Polski - propozycji miał w bród.
Pierwszeństwo ma jednak Poznań. Skórnicki przedstawił działaczom PSŻ warunki, na których będzie kontynuował karierę w Poznaniu. - I to wcale nie są jakieś kosmiczne sumy. Powiedziałbym, że bardzo rozsądne. Każdy mistrz Polski po zdobyciu tytułu cenił się wyżej - mówi menedżer i sponsor PSŻ Tadeusz Wiencek. - Ale na razie Poznania nie stać na Adama - dodaje.
Wiencek i Skórnicki dali sobie czas do czwartku. - Jeśli do północy 11 grudnia zgromadzimy pieniądze wystarczające do pokrycia kontraktu Adama, podpiszemy nową umowę. Czasu mamy mniej niż mało - nie ukrywa menedżer "Skorpionów". Na niepowodzenie rozmów Skórnickiego w Poznaniu liczą w Ostrowie. Działacze Intaru są gotowi zaproponować kontrakt indywidualnemu mistrzowi Polski. - Przez 15 lat swojej kariery Adam jeździł za psie pieniądze. To zupełnie naturalne, że teraz, po tym gdy odniósł wielki sukces, chce zarobić. I my chcemy mu dać te pieniądze, które mu się należą. Nie wyobrażam sobie tego klubu bez Adama - mówi Wiencek.
Skórnicki jest niezbędny w Poznaniu nie tylko, by zdobywać punkty na torze. - Potrzebujemy go też jako magnesu dla kibiców, którzy czasem dla niego przychodzą na trybuny. Będziemy chcieli też wykorzystywać marketingowo ciekawy wizerunek Adama - informuje Wiencek.
Na razie nie wiadomo, czy w nazwie poznańskiego klubu nadal będzie człon Milion Team. Właścicielem tej marki jest sam Wiencek. - Będziemy chcieli sprzedać miejsce w nazwie klubu jakiemuś innemu podmiotowi. Ale jeśli to się nie uda, w nazwie będzie Milion Team - nie ukrywa menedżer PSŻ.
Poznański klub szuka jeszcze jednego juniora. Nie będzie nim Marcel Kajzer, który zdecydował się na kontynuowanie kariery w beniaminku I ligi, Starcie Gniezno.