Narciarski weekend: Małysz w Norwegii, Kowalczyk we Francji

Adam Małysz powalczy w sobotę i niedzielę w Trondheim o powrót do czołowej dziesiątki PŚ. Justyna Kowalczyk startuje w La Clusaz na 15 km techniką dowolną. - Nie ma dla mnie gorszego dystansu, ale powalczę - zapowiada

Małysz 13. w kwalifikacjach ?

Polska biegaczka jest czwarta w klasyfikacji generalnej PŚ, za sobą ma jedno podium (w sprincie, w Kuusamo). Przed sobą - dzisiejszy bieg na 15 km i niedzielne sztafety 4 x 5 km. - Dwa lata temu w La Clusaz zajęłam na 15 km "łyżwą" 28. miejsce. Dlatego teraz nie mam żadnych oczekiwań. Chcę tylko pobiec mądrze - mówi Kowalczyk. Mądrość i opanowanie przyda się, bo kilkadziesiąt zawodniczek poleci na łeb na szyję po wystrzale startera. - Będzie walka wręcz, połamane kijki i narty - mówi Kowalczyk. - Nie mogę dać się ponieść emocjom i próbować wygrywać pierwsze kilometry. Muszę kontrolować sytuację. dodaje.

Kojonkoski krytykuje norweski system szkolenia ?

Do pokonania będą cztery pętle po 3750 m każda. Ze stromymi podbiegami (to Kowalczyk lubi) i z równie stromymi zjazdami (tego z kolei nie cierpi). - Raz w życiu dobrze pobiegłam 15 km "łyżwą". Na MŚ do lat 23 zdobyłam złoty medal. Poza tym nigdy nie było dobrze. Medal olimpijski zdobyłam na 30 km "łyżwą" - opowiada. - Trasa w La Clusaz jest na wysokości półtora kilometra, jestem tu czwarty dzień i odczuwam zmęczenie spowodowane aklimatyzacją. Podobne problemy mają wszyscy.

Zawody pokaże Eurosport (sobota, 13.30 i niedziela o 12.45).

Kowalczyk walczyć będzie o utrzymanie się w ścisłej czołówce PŚ, Małysz na skoczni Granasen - o powrót do niej.

Zawody pokażą TVP 1 i Eurosport (sobota 15.50 i niedziela 13.35)

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.