St. Mirren - Celtic 1:3. Boruc wrócił i dostał kartkę

Artur Boruc rozegrał swój pierwszy mecz po kontuzji. Celtic pokonał na wyjeździe w ligowym meczu St. Mirren 3:1, a polski bramkarz nie zachwycił, choć nie miał zbyt wielu okazji do interwencji i nie popełnił błędu przy bramce. Dość szybko obejrzał żółtą kartkę

Szkocja sądzi Boruca ?

Choć Celtic kontrolował przebieg meczu, to strzelanie rozpoczął dopiero w drugiej połowie. W 64 min. pierwszą bramkę dla gości zdobył Georgios Samaras, a ledwie dwie minuty później podwyższył Shunsuke Nakamura. Trzeciego gola strzelił Cillian Sheridan.

Na minutę przed końcem gry Boruca do kapitulacji strzałem głową zmusił James Hamilton. Jeżeli można mówić o czyimś błędzie, to był jednak błąd obrony. W drugiej połowie Polak nie miał właściwie okazji do interwencji. W pierwszej bronił dość niepewnie i kilkukrotnie musiał wybijać dość proste piłki. W 14 min. dostał żółtą kartkę za faul przed polem karnym.

Niedawno kibice Celticu zgłaszali podczas audycji radiowej zastrzeżenia co do swojego bramkarza. Według pojawiających się głosów Boruc jest ostatnio w średniej formie, a swoimi wybrykami ośmiesza klub i należałoby się go pozbyć.

Więcej o:
Copyright © Agora SA