Luis Figo: Sześć lat za korupcję? To za mało!

Luis Figo dochodzi do siebie po kontuzji i być może wystąpi już w sobotnim meczu z Juventusem. Portugalczyk jest pewien zwycięstwa swojej drużyny. - Inter jest najsilniejszy, dlatego u siebie zawsze wygrywa. Tak więc w sobotę pewnie też się tak stanie - mówi w wywiadzie dla ?La Gazzetta dello Sport?.

Mourinho: Ibrahimović musi strzelać brzydkie bramki ?

Czy to odpowiedni moment, żeby wrócić?

Stanąłem twarzą w twarz z nieszczęściem: dwa złamania w ciągu niecałego roku. Trudno jest zacząć jeszcze raz. Musisz pracować podwójnie, trenujesz w bólu, z trudem odczytujesz reakcje swojego organizmu, wciąż pytasz sam siebie, czy jesteś na właściwym miejscu.

Ma pan 36 lat. Nie przyszła panu nigdy chęć, żeby to zostawić?

Tak, kiedyś przyszła, ale natychmiast ją pohamowałem. Pomyślałem: "Lepiej na początku sezonu, niż na koniec. Teraz mam jeszcze czas, żeby pomóc Interowi."

Już w sobotę?

Odkąd trenuję z zespołem - a robię to od piątku - mam taką nadzieję. Ale teraz muszę myśleć tylko o tym, żeby odzyskać rytm meczowy. O resztę zatroszczy się Mourinho. Przed kontuzją brał mnie pod uwagę przy ustalaniu składu.

Niedawno wspominał pan, że znacie się już od dwudziestu lat. Jak się pan odnajduje w jego zespole?

Czas sprawia, że dojrzewamy. Poznałem go, kiedy był uczniakiem, teraz można powiedzieć, że jest mistrzem. Ma doświadczenie, szczególnie w kontaktach z zawodnikami. Mimo to jest wciąż tym samym człowiekiem. Charakter to charakter.

Dlaczego Mourinho podoba się tym, którzy dla niego grają?

Ponieważ wizerunek znany z telewizji to jedno, a codzienny kontakt z nim - to coś zupełnie innego. Mourinho jest jednym z nas. Jest blisko, broni cię, rozmawia.

Dlaczego więc Włosi nie mogą tego zrozumieć?

Można analizować jego wypowiedzi na dwa sposoby: badać ile w nich jest złośliwości albo próbować zrozumieć, co mówiący chciałby przekazać i doszukiwać się również pozytywnej treści.

Inter powinien bać się bardziej Juventusu czy Milanu?

Inter powinien się martwić samym sobą. Ok, Inter jest najsilniejszy, dlatego u siebie zawsze wygrywa. Tak więc w sobotę pewnie też się tak stanie.

Co pan myśli o sześciu latach więzienia dla Luciano Moggiego (głównego oskarżonego w aferze korupcyjnej we Włoszech - Sport.pl)?

Myślę, że to mało. Ale to sędziowie decydują, nie ja. Sześć lat to mało w stosunku do tego, co zrobił. Można by o tym książki pisać.

Articles reprinted in this issue in collaboration with La Gazzetta dello Sport/www.gazzetta.it are copyrighted 2008 by The RCS Quotidiani S.p.A. Companies, Inc. All rights reserved. Artykuły opracowane we współpracy z La Gazzetta dello Sport/www.gazzetta.it Wydawca The RCS Quotidiani S.p.A. Companies, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.