Dzięki kibicom kryzys gospodarczy nie dotknie futbolu

Dzięki wiernym fanom piłka nożna może nie ucierpieć na światowym kryzysie gospodarczym - wynika z raportu firmy SPORT+MARKT. - Ludzie będą oszczędzać na innych dziedzinach życia, ale nie na swojej pasji - uważa Hartmut Zastrow jedne z autorów raportu.

Dolar uderza w koszykówkę, kontrakty drożeją ?

Kluby sześciu największych lig europejskich na sprzedaży koszulek i klubowych gadżetów zarabiają rocznie około 615 mln euro. Światowy kryzys nie powinien negatywnie wpłynąć na ten rynek. - Dla wielu osób futbol jest pasją, także w trudnych czasach. Nie wydaje nam się żeby ludzie oszczędzali na swojej pasji. Raczej zacisną pasa w innych dziedzinach życia - tłumaczy Hartmut Zastrow, dyrektor firmy SPORT+MARKT, badającej jak kluby zarabiają na sprzedaży swojej marki.

Kryzys, za którym idzie zmniejszenie inwestycji i oszczędności może spowodować, że rola dochodów ze sprzedaży pamiątek jeszcze wzrośnie. - Jeśli sponsorzy w ramach oszczędności wycofają się ze swoich zobowiązań, pieniądze zarobione na klubowych pamiątkach będą niezwykle cenne - mówi Zastrow.

Raport SPORT+MARKT jest niekorzystny dla ligi włoskiej. Wszystkie kluby Serie zarabiają na gadżetach w sumie 64 mln euro rocznie. To prawie trzy razy mniej niż Anglicy, którzy notują aż 171 mln zysku. - We Włoszech fani wybierają tańsze pamiątki. W Holandii i Niemczech bardziej popularne są tańsze od koszulek szaliki - wyjaśnia Peter Rohlmann, współautor raportu. Na drugim miejscu w rankingu firmy SPORT+MARKT jest liga hiszpańska z zyskiem 145 mln. Kluby Bundesligi zasilają budżety kwotą 127 mln, francuskiej Ligue 1 - 86 mln, a zespoły holenderskiej Eredivisie 22 mln.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.