Stal Ostrów znów przegrała

Niespodzianka w Ostrowie! Pogrążona w kryzysie Stal przegrała we własnej hali 79:86 ze słabiutkim Sportino Inowrocław.

Po czterech porażkach z rzędu Stal wreszcie miała wygrać. Grała przecież we własnej hali, z zespołem teoretycznie znacznie słabszym od siebie. Na parkiecie okazało się jednak, że jest inaczej. Ostrowian nie zbawił Alan Daniels - nowy gracz Stali, który zdobył pierwsze punkty w meczu, a w 5. min popisał się efektownym wsadem. Była to pierwsza tego typu akcja w całym sezonie w hali w Ostrowie! Pod koszami zawodził Patrick Okafor, faule szybko łapali Krzysztof Szubarga i Carlos Rivera. Ten ostatni miał nie zagrać, bo zgłosił przed spotkaniem ból kręgosłupa. Perspektywa obniżenia wynagrodzenia wszystkim zawodnikom Stali po ewentualnej porażce drużyny podziałała jednak na Portorykańczyka mobilizująco.

Mecz był wyrównany - w 33. min Stal prowadziła 68:67, ale później lepsi byli goście. O wygranej Sportino przesądził rzut za 3 pkt Tony'go Lee na półtorej minuty przed końcem - zrobiło się 81:73 dla gości.

Stal Ostrów - Sportino Inowrocław 79:86

Kwarty: 26:21, 13:21, 23:25, 17:19.

Atlas-Stal: Szubarga 20 (1x3), Daniels 15 (2x3), Jovanović 12 (1x3), Rivera 11 (1x3), Okafor 10 oraz Cook 10 (2x3), Majewski 1, Seweryn 0, Jocović 0, Ochońko 0.

Sportino: Lee 23 (2x3), Gomez 16 (1x3), Miller 11 (2x3), Landry 4, Żytko 4 oraz Crenshaw 22 (2x3), Obrzut 5, Robak 1, Świderski 0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.