Andrzej Gołota padł po 3 sekundach, wytrzymał tylko rundę

Po raz kolejny walka Andrzeja Gołoty kończy się szybką porażką. Już w trzeciej sekundzie pojedynku z Rayem Austinem Polak przyklęknął, a po pierwszej rundzie zdecydował się poddać walkę z powodu kontuzji ręki.

50. zawodowa walka Andrzeja Gołoty - relacja Z czuba

Pierwszy nokdaun Gołoty nastąpił szybciej, niż czytasz to zdanie, czytelniku. Austin wykorzystał zabójczy dla Gołoty mankament - bezbronność w pierwszych sekundach walki. Już drugi cios kombinacji prostej jak konstrukcja cepa - prawy prosty, lewy sierp - posłał Polaka na deski.

Gołota szybko wstał, z trudem wybronił się przed nokautem, ale po 20 sekundach przeżył dramat - kontuzję lewego łokcia. Od tej chwili przez ponad dwie minuty trwała egzekucja Gołoty zasłaniającego się przed ciosami Austina tylko jedną ręką. Po jednym ciosie poleciał w powietrze ochraniacz na szczękę, po innym arbiter nie wyliczył Gołoty, uznając, że pięściarz się poślizgnął. Polak krzywił się z bólu, sędzia nie przerywał walki. Do drugiej rundy Gołota nie wyszedł. Lekarz ringowy, który stwierdził zwichnięcie łokcia, delikatnie zdejmował mu rękawicę.

Szybkim nokautem kończyły się walki Gołoty z Lennoksem Lewisem w 1997, z Mikiem Tysonem (Polak nie wyszedł do trzeciej rundy, leżał na deskach w pierwszej) w 2000, Lamonem Brewsterem w 2005 r. Gdyby Mike Mollo miał o 10 cm wzrostu i 10 kg wagi więcej, podobnie szybko mógł się skończyć poprzedni pojedynek Gołoty, który był w poważnych opałach w pierwszych sekundach walki.

Niemal 41-letni Polak (41 zwycięstw, 7 porażek, 1 remis) miał nadzieję na zwycięstwo z Austinem i na spotkanie z mistrzem świata wersji WBA 35-letnim Nikołajem Wałujewem. Rosjanin prawdopodobnie spotka się z 46-letnim Evanderem Holyfieldem.

Do pierwszego nokdaunu Gołoty

Tyson 170 sekund

Lewis 58 sekund

Brewster 10 sekund

Austin 3 sekundy

Zobacz walkę Gołoty na Z Czuba.tv ?

Porażka = koniec kariery Gołoty?

- Liczy się tylko Austin. Jeśli z nim przegram, koniec z boksem. Nigdy nie wejdę już do ringu - mówił Polak przed walką.

Boks to nie tylko Gołota

Krzysztof Włodarczyk będzie walczył z broniącym tytułu Włochem Giacobbe Fragomenim o mistrzostwo świata federacji WBC w wadze junior ciężkiej - poinformował promotor polskiego boksera Andrzej Wasilewski.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.