Z jednego z sektorów wydobywały się małpie odgłosy, gdy Kameruńczyk był przy piłce. Został też wygwizdany, gdy opuszczał boisko pod koniec meczu.
Pomeczowy raport sędziowski, opublikowany na stronie federacji, nie wspomina o żadnych nieprawidłowych zachowaniach kibiców.
Kwestia rasizmu jest istotnym problemem podczas wydarzeń sportowych w Hiszpanii. Eto'o padał już wcześniej ofiarą podobnych wybryków.
Wcześniej w tym sezonie także ekwadorski zawodnik Getafe, Joffre Guerron, był szykanowany z powodu różnic rasowych, jak wynikało z raportu sędziego.
Fernando Alonso, kierowca F1, potępił w piątek wszelkie przejawy rasizmu po tym, jak na pewnej hiszpańskojęzycznej stronie rozpoczęła się nagonka na Lewisa Hamiltona z McLarena. Hamilton, który jest pierwszym czarnoskórym kierowcą w historii tego sportu, był też obrażany w lutym tego roku podczas testów w Barcelonie. Formuła 1 zdecydowała się wtedy rozpocząć kampanię antyrasistowską.
W żadnych relacjach z meczu nie wspomniano jednak o wczorajszym incydencie w Maladze. Działacze Barcelony także nie poruszyli tematu na oficjalnej stronie internetowej klubu.