Dariusz Dudka: Lewa obrona, ale co robić?

Reprezentant Polski Dariusz Dudka wrócił do podstawowego składu Auxerre. Gra na lewej obronie, w sobotę zremisował 0:0 z mistrzem Francji Lyonem

Jeleń z kontuzją, ale były okazje do wbicia gola - Z Czuba.tv ?

- Po meczu ze Słowacją dostałem szansę z Rennes i ją wykorzystałem. Z Lyonem trener nie miał wyjścia, też mnie wystawił - opowiada "Gazecie" Dudka. - Są ze mnie zadowoleni, coraz bardziej się przekonują. W następnych meczach też powinienem grać.

Dudka gra na pozycji, której nie lubi. Kiedy w Wiśle Kraków trener Maciej Skorża wystawiał go na boku, protestował i domagał się gry na środku obrony albo pomocy. - We Francji nie kwękam, choć wolałbym grać w środku. Mówiłem, że jak jest taka potrzeba, to zagram na lewej stronie - mówi Dudka. W sobotę powstrzymał m.in. Karima Benzemę. Reprezentant Francji minął go tylko raz. - Po Lyonie było widać zmęczenie meczem w Lidze Mistrzów. Powinniśmy wygrać, byliśmy lepsi - mówi Dudka. - To samo było z Rennes. Straciliśmy cztery punkty. Naszym grzechem głównym jest nieskuteczność.

Tuż przed końcem spotkania kontuzji doznał inny z Polaków w Auxerre Ireneusz Jeleń. - Rundę ma z głowy - wzdycha Dudka, który wolną niedzielę wykorzystał na rodzinną wycieczkę do Paryża. - To moja pierwsza rozmowa, w której nie padło pytanie o słynną już imprezę we Lwowie po meczu z Ukrainą - kończy z uśmiechem 25-letni piłkarz.

Bundesliga. Błaszczykowski zalany krwią ?

Wybierz Sportowe Przeżycie 2008!

Piłka nożna: Cashback 55 PLN od BetClick.com - poleca Mateusz Borek ? - reklama

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.