Wigry Suwałki zagrają z liderem II ligi

Wigry Suwałki przeżywają kryzys, a muszą zmierzyć się na wyjeździe z liderem II ligi, Startem Otwock. Coraz lepiej prezentująca się Freskovita Wysokie Mazowieckie podejmie Concordię Piotrków Trybunalski, a ŁKS Łomża zagra na wyjeździe z Hetmanem Zamość.

Suwalczanie jeszcze niedawno plasowali się w tabeli tuż za Startem. Jednak podopieczni Zbigniewa Kaczmarka przegrali trzy ostatnie spotkania i spadli na dziesiąte miejsce w tabeli, tuż nad strefą oznaczającą grę w barażach o utrzymanie. W ostatniej kolejce przegrali na własnym stadionie 0:2 z Jeziorakiem Iława. Była to ich druga w sezonie porażka na własnym stadionie.

- Jeziorak w przeciwieństwie do nas wykazał się bardzo dobrą skutecznością - twierdzi Zbigniew Kaczmarek, trener Wigier. - Zresztą te ostatnie przegrane mecze przypominają mi poprzedni sezon, gdy mieliśmy trudności z trafieniem do bramki przeciwnika mimo wielu sytuacji bramkowych. Ponadto nasze porażki są następstwem błędów przy stałych fragmentach gry, a wcześniej byliśmy znani z tego, że bardzo trudno było nam strzelić bramkę właśnie w takich sytuacjach. Do tego doszło kilka kontuzji i stąd te przegrane. Oczywiście chciałbym zagrać ze Startem, gdy spisywaliśmy się dużo lepiej. Teraz zawodnicy są trochę podłamani słabą postawą, ale wierzę, że w środę możemy osiągnąć dobry wynik.

Być może grę suwalczan poprawią wracający do składu po kontuzjach Andrzej Niewulis i Przemysław Makarewicz. W meczowej kadrze znalazł się też Sławomir Kleczkowski, który już od dłuższego czasu trenuje z zespołem, a dopiero przed kilkoma dniami został zgłoszony do rozgrywek. 24-letni pomocnik pochodzi z Ełku, a przez ostatnie cztery sezony grał w II lidze w Irlandii Północnej.

Podobny kryzys jak teraz w Wigrach mają już za sobą piłkarze Freskovity. Po nie najlepszych wynikach na początku sezonu ostatnie mecze podopieczni Piotra Zajączkowskiego wygrali. Najpierw 3:0 z Okocimskim Brzesko, a w ostatniej kolejce 5:1 z OKS-em 1945 Olsztyn. Dziś Freskovita postara się o zwycięstwo nad Concordią. Początek meczu o godz. 15.30.

- Przede wszystkim piłkarze wykazują większe zaangażowanie na boisku - uważa Zajączkowski. - Niektórzy być może myśleli, że w II lidze można wygrywać samym doświadczeniem i umiejętnościami piłkarskimi. Ale tu trzeba jeszcze pobiegać powalczyć i dobrze, że to do zawodników dotarło. Do składu po kontuzjach wrócili Michał Twardowski i Bartosz Jurkowski, a co za tym idzie, wzrosła konkurencja o miejsce w składzie. Zwycięstwo nad Concordią będzie kolejnym małym krokiem w górę tabeli. Na ten mecz musimy być dobrze dysponowani fizycznie, gdyż rywal to drużyna o dobrych warunkach fizycznych grająca siłowy futbol.

Ostatni remis przed własną publicznością z silnym KSZO Ostrowiec Świętokrzyski trochę optymizmu wlał w serca kibiców zmagającego się z kłopotami finansowymi ŁKS-u Łomża. Łomżanie w tym meczu mogli zgarnąć komplet punktów, gdyby na pięć minut przed końcem spotkania Piotr Orliński wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Dziś ŁKS zagra w Zamościu.

- Mecz z KSZO pokazał, że ta drużyna może zdobywać punkty w lidze - mówi Ryszard Milewski, trener ŁKS-u. - Ponadto nasza gra wygląda coraz lepiej. Nadrabiamy stracony czas z okresu przygotowawczego. W Zamościu będą mogli zagrać już pauzujący wcześniej za kartki Paweł Jurgielewicz i Dominik Szachnowicz, ale z kolei problemy z kolanem ma Mariusz Siara.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.