Radwańska nie zagra w Moskwie, bo... zabrakło jej kartek w paszporcie

Agnieszka Radwańska nie zagra w Moskwie, co pokrzyżuje jej szyki w walce o występ w turnieju Masters. Główna rywalka, Wiera Zwonariewa rozbija kolejne przeciwniczki, a Polka zmaga się ze słabym serwisem i pełnym paszportem.

Agnieszka Radwańska odpadła w Suttgarcie ?

W drugiej rundzie turnieju w Stuttgarcie, którego główna nagrodą jest porsche Radwańska przegrała z Białorusinką Wiktorią Azarenką. Najlepsza polska tenisistka jest zmęczona. - Co tu mówić, forma uciekła. Córka gra słabo, żadna z rywalek nie ma problemu z jej serwisem - przyznaje Piotr Radwański, ojciec i trener dziesiątej rakiety świata.

Tymczasem walka o udział w kończącym sezon Turnieju Mistrzyń nabiera rumieńców. Z prestiżowej imprezy zrezygnowała Maria Szarapowa, która już oficjalnie na własnej stronie internetowej zapowiedziała zakończenie sezonu. W czołowej ósemce, która ma zmierzyć się w Dausze może zagrać już 9. na świecie tenisistka - aktualnie Zwonariewa.

Rosjanka wyprzedza Polkę w rankingu Race o cztery punkty. Radwańska zdobyła w Stuttgarcie tylko 40 punktów, awans do ćwierćfinału dał już Zwonariewej 75. Rosjanka gra dalej, więc w kolejnej klasyfikacji ogłaszanej w poniedziałek Radwańska będzie traciła do niej co najmniej 39 punktów. Dla krakowianki każda zdobycz jest istotna więc w ostatniej chwili zgłosiła się do turnieju Kremlin Cup w Moskwie. - W związku z walką o Turniej Mistrzyń załapaliśmy się do swoistego wyścigu szczurów. To wymusiło kilka nieprzemyślanych startów. Agnieszka to delikatna osoba, ciężko jej zagrać cztery zawody z rzędu - podkreśla jej ojciec.

Na Kremlin Cup krakowianka nie pojedzie, bo nie dostała rosyjskiej wizy. - Zabrakło miejsca na stempel w paszporcie - wyjaśnia Radwański, któremu w sprawach wizowych pomagał nawet dyrektor rosyjskiej imprezy. Ostatecznie Polka musiała zrezygnować z turnieju, więc dodatkowo zapłaci jeszcze karę od WTA. Zwonariewa na pewno tam wystąpi i pewnie zdobędzie kolejne punkty, tym bardziej że będzie rozstawiona.

- Nie chcemy robić szumu, ale przegraliśmy wyścig z Rosjanką trochę przy zielonym stoliku. Zostaliśmy na lodzie, jednak walczymy do końca. Wszystko może rozstrzygnąć się w Linzu, na dwa tygodnie przed Turniejem Mistrzyń - dodaje Radwański.

Pewne jest, że najlepsza polska tenisistka pojedzie do Dauhy w roli rezerwowej. Istnieje szansa, że z turnieju wycofa się Venus Williams. Wówczas Radwańska wskoczy do czołowej ósemki na świecie, nawet jeśli nie uda jej się wyprzedzić Zwonariewej.

Tymczasem śladami starszej siostry podąża Urszula, która przełamała złą passę porażek w drugich rundach. W Taszkiencie wyeliminowała nadzieję gospodarzy Akgul Amanmuradową. - Nigdy nie jest łatwo grać z lokalnymi gwiazdami - skwitowała Urszula na konferencji prasowej, przez miejscową prasę określana jako Radwańską Jr. W drugiej rundzie bez problemów pokonała Gruzinkę Sofię Szapatawą. W ćwierćfinale Urszula zagra z rozstawioną z numerem czwartym Sabiną Lisicki, Niemką o polskich korzeniach.

Porażka Domachowskiej na turnieju w Tokio ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA