Padła setka w Arenie - AZS pokonany

Nie udał się debiut Katarzynie Dydek w roli trenerki Inei-AZS Poznań - jej podopieczne przegrały z Uteksem-ROW Rybnik 88:102. Akademiczki zaprezentowały koszmarną grę w obronie.

Dla AZS było to pierwsze spotkanie w tym sezonie - w niedzielę akademiczki bowiem pauzowały. Rybnik wygrał za to już po raz drugi.

- Nie pamiętam meczu, by padło w Arenie 100 pkt w ekstraklasie - mówił po meczu smutny prezes sekcji koszykówki AZS Paweł Leszek Klepka. - W ataku zagrałyśmy dobrze, bo 88 pkt to niezły wynik. Ale w obronie było tragicznie - przyznała kapitan AZS Monika Sibora.

O Arenie mówi się, że jest bardzo nieprzychylna koszykówce. Choćby dlatego, że za koszami jest dużo przestrzeni, a większość drużyn trenuje bądź gra w obiektach mniejszych, gdzie od razu za koszami są ściany bądź niewielkie trybuny. Podobnie zresztą mówił trener Rybnika Mirosław Orczyk. - Rzucić w Arenie 102 pkt i wygrać, to jest naprawdę wielkie osiągnięcie - przyznał. A co ciekawe, rybniczanki osiągnęły to, mimo że nie zaprezentowały wcale olśniewającej gry czy niezwykłej skuteczności.

Początek był wręcz imponujący w wykonaniu poznańskiej drużyny - świetnie spotkanie rozpoczęła Weronika Idczak, zaś w 3. min było już 11:3 dla Inei. Trener Orczyk ratował się czasem na żądanie, ale jego podopieczne zaczęły grać coraz lepiej. Może z wyjątkiem Amerykanki Kashy Terry, kreowanej zresztą na gwiazdę ekstraklasy, zawodniczki prosto z WNBA. Amerykanka w 7. min miała już trzy faule i do końca pierwszej połowy dostała wolne na ławce rezerwowych.

Dobrze grały za to jej koleżanki z drużyny - szczególnie kapitan reprezentacji Białorusi Natalia Trofimowa i reprezentantki Polski: Elżbieta Międzik i Aleksandra Chomać. Kto jednak wie, czy najtrudniejsze zadanie nie przypadło Małgorzacie Chomickiej, której przyszło rozgrywać piłkę. Pierwsza rozgrywająca, Amerykanka Jia Perkins dotrze do Rybnika dopiero w przyszłym tygodniu, zaś mogąca ją zastąpić Magdalena Radwan doznała w niedzielę kontuzji. Chomicka rozgrywała poprawnie, a za zdobywanie punktów wzięły się jej koleżanki. - Tu mieliśmy problem, bo obwodowe zawodniczki Rybnika są znacznie wyższe od naszych. Potrafiły to wykorzystać - analizowała Katarzyna Dydek. AZS starał się przyspieszyć grę, stąd wiele było szybkich ataków. Ale Rybnik, choć grający węższym składem, wytrzymał to tempo. - Polegliśmy od własnej broni. Choć spokojnie, jeszcze niejeden zespół zabiegamy - mówiła Dydek.

W 32. min poznanianki prowadziły jeszcze 75:73, głównie za sprawą rzutów z dystansu Moniki Sibory. Wkrótce jednak zaczęły trafiać rywalki, a poznanianki kompletnie się pogubiły. Okeisha Howard (1 rzut celny na 12 oddanych z gry!) w niczym nie przypominała koszykarki, która tak dobrze prowadziła grę MUKS w poprzednim sezonie, Agnieszka Skobel i Joanna Walich sprawiały wrażenie zmęczonych meczami w reprezentacji i brakiem wakacji. Było to widać zwłaszcza po Skobel, zwykle zawodniczce bardzo żywiołowej, która w tym spotkaniu długimi fragmentami była jednak niewidoczna. Dobry powrót do drużyny zanotowała za to po półtorarocznej przerwie i wyleczeniu kontuzji Natalia Mrozińska (10 pkt, 7 zbiórek i 5 asyst w 25 minut). Szkoda tylko, że przewagi pod koszem i większej liczby zbiórek akademiczki nie potrafiły wykorzystać.

Rybniczanki szybko objęły 11 pkt prowadzenie (88:77 w 35. min) i już go nie oddały. - Miałyśmy za gorące głowy w końcówce, ale ciężko powiedzieć to młodym zawodniczkom - mówiła Sibora. Emocji nie było więc już zbyt wiele, bo świetnie rzucały Trofimowa (zdobyła setny punkt w ostatniej minucie) i Międzik. Za to Chomać zdobywała punkty głównie w trzeciej kwarcie, gdy ROW odrobił straty z pierwszej połowy i objął prowadzenie. - Styl nie był jakoś szczególnie dobry, ale najważniejsze jest zwycięstwo - cieszył się trener gości. A Katarzyna Dydek żałowała: - Miałyśmy zwycięstwo w kieszeni i dałyśmy je sobie wydrzeć - mówiła. - Zespół jest przygotowany, rozegrał 12 sparingów. Mam dobry zespół i na razie nie myślę o wzmocnieniach - przyznała.

Inea-AZS Poznań - Utex-ROW Rybnik 88:102

Kwarty: 22:22, 27:23, 20:28, 19:29.

Inea-AZS: Sibora 27 (5x3), Walich 11, Aleliunaite-Jankowska 11, Idczak 9 (1x3), Skobel 9 oraz Mrozińska 10, Howard 8, Pamuła 3 (1x3), Rafałowicz 0, Myćka 0.

Utex-ROW: Trofimowa 27 (2x3), Międzik 22 (4x3), Atkinson 15 (2x3), Chomicka 8, Terry 6 oraz Chomać 22, Stanek 2, Przekop 0.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.