Szmyd wraca do Polski

Bydgoski kolarz Sylwester Szmyd pojedzie w Tour de Pologne. Siedem lat temu był w nim szósty.

- To nie jest trasa na mój profil, ale postaram się dobrze wypaść - zapowiada Szmyd. 65. Tour de Pologne startuje 14 września z Warszawy i dalej wiedzie przez Płock, Olsztyn, Mikołajki, Białystok, Bielsk Podlaski, Lublin, Nałęczów, Rzeszów, Krynicę Zdrój, Zakopane, Rabkę Zdrój do Krakowa.

Szmyd pojedzie po raz ostatni w barwach włoskiej ekipy Lampre. W nowym sezonie będzie startował w Hiszpanii, w Liquigas. Przypomnijmy, że w 2001 r. zajął w Tour de Pologne dobre, szóste miejsce. To był też pierwszy sezon, kiedy 30-letni bydgoszczanin rozpoczynał profesjonalną karierę. Teraz jest jednym z najwyżej cenionych w zawodowym peletonie specjalistów od pomocy liderowi. W Lampre pomagał Włochowi Damiano Cunego m.in. w trakcie ostatniego Tour de France, w którym Szmyd zajął 27. pozycję.

W sumie nasz najlepszy obecnie specjalista od górskich podjazdów zaliczył trzynaście wielkich tourów (najwięcej z polskich kolarzy), zajmując najlepsze miejsca w Giro d'Italia (19.) w 2006 i Vuelcie a Espana (14.) także dwa lata temu. W tym sezonie Szmyd był ósmy w Dauphine Libere i jedenasty w Tour de Romandie.

Niestety Polski Związek Kolarski nie zabrał go na olimpiadę w Pekinie. "Gato Silvester" (Kot Sylwester - tak go nazywają Włosi) powinien mieć szansę na zwycięstwo na etapie do Zakopanego. To byłby pierwszy etapowy triumf Szmyda w gronie zawodowców, który zawsze miał inne zadanie. W Tour de Pologne, który będzie dla Szmyda pożegnaniem z ekipą Lampre, nie będzie tak mocno związany wymogami pracy na rzecz innych zawodników w swej grupie.

Przypomnijmy, że od dwóch lat meta Tour de Pologne nie znajduje się w Bydgoszczy, więc nie będzie okazji do zobaczenia Szmyda w jego rodzinnym mieście. Tegoroczny wyścig odbędzie się już po raz 65. To też piętnasta edycja organizowana przez Czesława Langa.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.