Wołowski: Jak Legia walczy z kibolstwem?

Każdy krok wstecz władz Legii w walce z kibolstwem boli mnie podwójnie - pisze komentator ?Gazety Wyborczej? i Sport.pl Dariusz Wołowski.

Błochin po meczu z Legią: Gdzie jest fair play?  ?

Z całego serca popierałem walkę z kibolami, którą prowadził właściciel Legii Warszawa. Dlatego każdy krok wstecz boli mnie podwójnie. A takim krokiem jest posada rzecznika klubu dla człowieka przez lata kojarzonego z kibolstwem. Spiker Wojciech Hadaj zawsze schlebiał i służył wiernie kibolstwu. Na przykład wtedy, gdy przypominał legionistom, że kolejny mecz jest w Łodzi, więc trzeba zabrać ze sobą kamienie.

Hadaj jako spiker nigdy nie był symbolem profesjonalizmu, zawsze szowinizmu albo głupoty. Przykłady? Tydzień temu tysiące ludzi notorycznie bluzga w derbach na piłkarzy Polonii, ale spiker Hadaj, mający obowiązek przeciwdziałać, milczy. Kibolstwo lży "Ruskich" z FK Moskwa, a Hadaj milczy. I z takiego faceta Legia robi rzecznika prasowego.

Legii chciałbym przypomnieć, że rzecznik prasowy czy spiker nie jest przedstawicielem trybun, ale klubu. Być może Hadaj wyrósł już z kibolstwa, jednak przemilczając karygodne zachowania na trybunach, wciąż nie wygląda mi na człowieka, który chciałby wprowadzać w Legii cywilizowane standardy kibicowania. A może władze Legii pogodziły się z chamstwem, które króluje na ich stadionie?

Legia - Polonia: derby chamstwa  ?

Copyright © Agora SA