Strzelecki turniej zespołu z Ameryki Południowej rozpoczął już w trzeciej minucie Anderson, po upływie pół godziny kolejnego gola dorzucił Pato i Brazylijczycy schodzili do szatni prowadząc 2:0. 10 min po przerwie pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobył Ronaldinho, który po chwili zamienił w gola również podyktowany dla byłych mistrzów świata rzut karny. W doliczonym czasie Rafael Sobis ustalił wynik na 5:0.
Ronaldinho, będąc jeszcze piłkarzem FC Barcelona nie uzyskał zgody klubu na wyjazd na igrzyska. Przejście do AC milanu pozwoliło mu jednak pojechać do Pekinu.
Brazylia, tak utytułowana na arenie międzynarodowej w swoim dorobku nie ma jeszcze olimpijskiego złota.