Siatkarze plażowi Stakolo Staszów mistrzami Europy

Jakub Szałankiewicz i Michał Kądzioła ze Stakolo Staszów znów mistrzami Starego Kontynentu. Trzeci z rzędu złoty medal mistrzostw Europy (do lat 20) wywalczyli we włoskim San Salvo.

Plan pod hasłem "obrona złota" Szałankiewicz i Kądzioła przez pierwsze pięć pojedynków realizowali wzorcowo, wygrywając je wszystkie bez straty seta. Najpierw w eliminacyjnej grupie J rozprawili się 21:13, 21;15 ze Szwajcarami Jonasem Kisslinga i Matsem Kovaczem, następnie jeszcze szybciej (21:8, 21:13) z reprezentantami Norwegii Andersem Stromsvaagiem i Bjarte Uskenem, a na koniec rozgrywek grupowej w najbardziej zaciętym 50-minutowym meczu pokonali dwa razy do 19 Włochów Alberto Bigarellego i Nikolę Pisseriego.

W pierwszych dwóch rundach fazy pucharowej nie zwalniali tempa. Okazali się lepsi od Austriaków Jorga Wutzla i Thomasa Zassa (21:15, 21:14), a potem ponownie od duetu Helwetów Kissling-Kovacz (21:18, 21:15).

Potkinięcie przydarzyło się duetowi Stakolo w walce o półfinał. Nie tylko oddali pierwszą partię, ale i po godzinie walki zeszli z boiska pokonani - 15:21, 21:15, 13:15 - przez późniejszych brązowych medalistów z Rosji Siergieja Kostiukina i Aleksieja Pastuchowa. Drugą szansę na czwórkę Szałankiewicz i Kądzioła wykorzystali, pokonując w 33 min. znanych już rywali Wutzla i Zassa 21:14, 21:11. Najtrudniejsza przeprawa czyli Francuzi Oscar Dupouy i Vincent Lacombe czekała ich w starciu o finał. Po aż 74 minutach świętowali wygraną 27:25, 19:21 oraz pewną w tie breaku 15:8. W meczu o złoto też jednak potrzebowali trzech setów, by udowodnić swoją wyższość nad Holendrami Aleksandrem Brouwerem i Christiaanem Varenhorstem. Wynik - 21:12, 14:21 i 15:12.

Czasu na świętowanie nie ma za wiele, bo już na początku września mistrzowie Europy będą walczyć w angielskim Brighton w mistrzostwach świata do lat 21. Wystąpi tam też brązowy medalista niedawnych MŚ, ale do lat 19 Marek Leźnicki z STS Skarżysko (w parze z Damianem Wojtasikiem z Sosnowca).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.