Do Rosji koszykarze trenera Stevana Tota na pewno nie polecieli w dobrych humorach. Przygnębiająca jest nie tylko ostatnia porażka, ale styl w jakim zespół poległ we Wrocławiu. Pierwsza, zwycięska połowa pokazała, jak wielkie są umiejętności graczy Stevana Tota. Druga część udowodniła, że psychika i nieustępliwość wciąż nie jest silną stroną zespołu. W dzisiejszym spotkaniu identyczne chwile zwątpienia będą równoznaczne z porażką.
Teoretycznie najbliższy rywal włocławian potencjałem kadrowym może równać się nawet z ekipą Idei/Śląska. Ale spotkanie w Pucharze Saporty będzie dla Anwilu jeszcze trudniejsze niż sobotnia potyczka. Większa jest presja wyniku - o ile w lidze okazji do odrobienia strat będzie jeszcze wiele, to w rozgrywkach na arenie międzynarodowej sytuacja jest diametralnie inna. Poza tym koszykarze wyraźnie odczuwają zmęczenie - nie tylko trudnymi spotkaniami, ale wyczerpującymi podróżami. W ubiegłym tygodniu koszykarze przemierzyli odległość z Włocławka do Amsterdamu, po powrocie wyruszyli na Dolny Śląsk. Teraz mają jeszcze dłuższą wyprawą, 2 tys. km w jedną stronę.
Sytuacja obu dzisiejszych rywali w swoich ligach znacznie się różni. Anwil poniósł w PLK już cztery porażki (choć w Hali Mistrzów jest niepokonany), a UNICS w rosyjskiej Superlidze A w sobotę przegrał dopiero po raz pierwszy. - Zabrakło świeżości i dynamiki. Może zespół był zmęczony 20 dniami podróży na mecze po Rosji i Europie oraz 30-godzinnym powrotem z Austrii - mówił po porażce z Lokomotiwem Mineralne Wody trener Stanisław Jeremin. Jedną porażkę jego gracze ponieśli również w Pucharze Saporty. Na inaugurację ulegli w Niemczech Telekomowi Bonn 76:95. Tydzień temu pokonali bardzo wysoko (93:66) w Austrii Arkadię Traiskirchen. W tym meczu nieomylny był Martin Muursepp (14 punktów, trafił wszystkie sześć rzutów z gry), ale najskuteczniej grał Jugosłowianin Oliver Popović (21 pkt, 5/7 za trzy punkty). Postawa Rosjan jest o tyle zaskakująca, że podobnie do Anwilu działacze zmienili niemal całkowicie trzon drużyny. Sześciu koszykarzy z meczowej "dziesiątki" wzmocniło UNICS w przerwie letniej. Siłą zespołu jest jednak zrozumienie graczy - Popović, Michael McDonald (kiedyś Golden State Warriors) i Jadgar Karimow razem grali w Mineralnych Wodach. Ostatnim, który dołączył do zespołu z AEK Ateny, był Martin Muursepp. Wcześniej Jeremin ściągnął Branislava Vicenticia - jugosłowiańskiego skrzydłowego, który ma za sobą sezon w AZS Lublin. Jeden z najlepszych strzelców polskiej ligi w Rosji jest jedynie dalekim rezerwowym.
Jak pokonać zespół z Kazania? Mało prawdopodobny jest scenariusz z Wrocławia, gdy seryjnie punkty mógł zdobywać Aleksander Kul. - Graliśmy pod kosz właśnie pod niego i było to dobre rozwiązanie - mówił Tot. UNICS w swej kadrze ma aż czterech koszykarzy (Muursepp, McDonald, Karimow, Sewastianow), zdolnych powstrzymywać Białorusina. Świetnie pod koszami potrafi grać wybrany w 1990 roku w drafcie przez Sacramento Kings Amerykanin Anthony Bonner (15 punktów, 10 zbiórek w meczu z Arkadią). Większa odpowiedzialność za grę w ofensywie należała będzie do graczy obwodowych Anwilu - tym bardziej, że będą mieli tylko jednego klasowego rywala, kapitana Jewgienija Paszutina.
Inne mecze grupy C: Lietuvos Rytas Wilno - Ricoh Astronauts Amsterdam, Telekom Bonn - Arkadia Traiskirchen
rzek
KADRA UNICSU
Jewgienij Paszutin (obrońca, 190 cm, 32 lata), Anton Judin (obrońca, 193, 29), Siergiej Worotnikow (obrońca, 194, 23), Petr Samoilenko (obrońca, 185, 24), Valentin Kubrakow (obrońca, 195, 29), Aleksiej Zozulin (skrzydłowy, 198, 18), Anthony Bonner (USA, skrzydłowy, 202, 33), Igor Zamanski (skrzydłowy, 202, 24), Igor Graczew (skrzydłowy, 200, 30), Oliver Popović (Jugosławia, skrzydłowy, 203, 31), Branislav Vicentić (Jugosławia, skrzydłowy, 204, 30), Martin Muursepp (Estonia, skrzydłowy, 206, 27), Michael McDonald (USA, środkowy, 209, 32), Jadgar Karimow (środkowy, 210, 20), Denis Sewastianow (środkowy, 214, 25),
Martin Muursepp
Ma tylko 27 lat, a już jest legendą estońskiej koszykówki. Zawodnik uniwersalny i wszechstronny - potrafi grać i jako niski skrzydłowy, i nawet jako środkowy. Stąd pochodzi jego przydomek: "Pająk" (po estońsku "Amblik"). Potrafi zarówno grać przeciwko wyższym od siebie rywalom, jak i trafiać nawet z dystansu. Jego umiejętnościami zainteresowały się kluby NBA. Latem 1996 roku w drafcie do ligi został wybrany przez Utah Jazz z wysokim numerem 25. Za oceanem grał jednak w Miami Heat i Dallas Mavericks (choć zwiedził jeszcze Phoenix Suns i Chicago Bulls) - w 83 spotkaniach średnio zdobywał wtedy 4,7 punktu i 2,2 zbiórki. Wychowanek Kalevu Tallin po przygodzie w USA powrócił do Europy. Grał w lidze szwedzkiej (Alvik Sztokholm), greckiej (Aris Saloniki). Ostatnie dwa sezony spędził w AEK Ateny. W jego barwach wiosną 2000 roku wywalczył Puchar Saporty. Pokazał swoje możliwości podczas gry przeciwko włocławskiemu zespołowi w 1996 roku, gdy Kalev we własnej hali rozgromił ówczesnego Nobilesa 112:60. Muursepp zdobył wtedy 26 punktów. - Nie mamy w Polsce takich koszykarzy. To doskonały zawodnik, jeden z piętnastu najlepszych w Europie - ocenia Piotr Langosz, były szkoleniowiec reprezentacji Polski. Muursepp w udanych eliminacjach do ostatnich mistrzostw Europy rzucił Polakom dwukrotnie 24 pkt.
rzek
KIM JEST RYWAL
UNICS to aktualny wicemistrz rosyjakiej Superligi A, w której gra od 1997 roku (najpierw dwa razy był piąty, potem zdobył brąz). Nazwa klubu (od lat 80.) to skrót trzech słów: uniwersytet, kultura, sport (wcześniej istniał jako Burewiestnik i Uniwersytet). Prezydentem jest przedstawiciel Narodowego Banku Tatarstanu Jewgienij Bogaczew. Wśród głównych sponsorów ma wytwórnię rosyjskich śmigłowców. Drużyna z ponadmilionowego Kazania w obecnym sezonie ligowym wygrała pierwszych sześć spotkań (w tym na wyjeździe z najlepszym od lat w Rosji, uczestnikiem Euroligi CSKA Moskwa), uległa dopiero w sobotę na własnym parkiecie Lokomotiwowi Mineralne Wody 88:96 (McDonald zdobył 25, a Popović 22 pkt i 10/10 z linii rzutów wolnych). Jest trzecia w tabeli, z tak samym dorobkiem jak Lokomotiw i kolejny zespół z Euroligi Ural Great Perm (rywal Anwilu w Pucharze Saporty dwa lata temu), z którym UNICS zagra w lidze dopiero 1 grudnia.
Dla UNICSU start w Pucharze Saporty jest piątym z kolei w międzynarodowych rozgrywkach. Na zmianę walczą albo w Pucharze Koraca, albo w Saporty. Dopiero w minionych rozgrywkach bardziej udanie zaprezentowali się w Europie. W Pucharze Saporty w grupie wygrali osiem z dziesięciu spotkań. W 1/16 finału zwyciężyli dwukrotnie izraelski Hapoel Elyon (88:83, 78:70). Potem wyeliminowali grupowego rywala Anwilu - Telindus Antwerpia (87:63 i 61:62). Z rozgrywek odpadli w ćwierćfinale. Zbyt silny okazał się późniejszy triumfator Saporty, greckie Maroussi Ateny. W Kazaniu Rosjanie wygrali 95:87, ale w rewanżu to Grecy byli lepsi 93:81.
Podczas pucharowej przygody UNICS spotykał się już z polskimi zespołami. W sezonie'97/98 w grupie Pucharu Koraca rywalizował z Komfortem/Forbo Stargard. We własnej hali przegrał 62:74, a w rewanżu zwyciężył 65:64. Dwa lata później w tych samych rozgrywkach jednym z przeciwników Rosjan były bytomskie Bobry. UNICS wygrał dwukrotnie - na Śląsku 78:67, natomiast u siebie 71:66.
opr. rzek, jad
ANWIL W STATYSTYCE
Włocławscy koszykarze nie wyróżniają się indywidualnymi i zespołowymi osiągnięciami w obecnym sezonie Pucharu Saporty. Wśród dziesięciu najlepszych w każdej z klasyfikacji statystycznych, prowadzonych przez FIBA, pojawiają się bardzo rzadko - tylko trzykrotnie:
zbiórki w ataku
2. miejsce O' Bannon śr. 4,5
straty
5. Kul 5,0
przechwyty drużyny
9.m Anwil 12,0
opr. rzek