Kamil musi czekać na werdykt

43 dni pozostały do otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. Coraz mniej niewiadomych w zachodniopomorskiej kadrze

Już 13 sportowców z Zachodniopomorskiego jest pewnych występu w Pekinie. Szansę zachowało jeszcze kilku. Koniec kwalifikacji - najpóźniej w połowie lipca, ale np. dla lekkoatletów decydujące będą MP w Szczecinie (pierwszy weekend lipca).

Mają kwalifikację

Marek Kolbowicz i Konrad Wasielewski (AZS Szczecin) - występ w Pekinie zapewnili sobie już na ubiegłorocznych MŚ w Monachium. Tam, po raz trzeci z rzędu, zostali mistrzami świata w rywalizacji czwórek podwójnych. Teraz chcą potwierdzić prymat w Chinach. Ostatnio zanotowali trzy porażki, ale jak zapowiada Kolbowicz, te tylko zmobilizują osadę do pracy.

Kasia Baranowska, Przemysław Stańczyk i Mateusz Sawrymowicz (MKP Szczecin) - pływacy kwalifikacje uzyskali na kwietniowych ME w Eindhoven, gdzie nie byli w najlepszej dyspozycji, ale wypełnili minima. Od tygodnia są na zgrupowaniu wysokogórskim w Sierra Nevada (Hiszpania). To ostatni moment, by nasi wrócili do ekstraformy, którą zachwycali wszystkich przed rokiem.

Marcin Matkowski (Masters Szczecin) - w Pekinie weźmie udział w turnieju deblowym tenisa ziemnego. Jego partnerem będzie Mariusz Fyrstenberg (Warszawa). To jeden z najlepszych krajowych duetów na świecie, ale wciąż nie potrafią tego pokazać w turniejach wielkoszlemowych. Teraz będą walczyć w Wimbledonie.

Marta Pihan (Kusy Szczecin) - gimnastyczka kwalifikację wywalczyła na ubiegłorocznych MŚ, a w tym sezonie osiąga bardzo dobre wyniki. Stale podnosi skalę trudności swoich programów. W poprzedni weekend była najlepsza w MP.

Maciej Grabowski (SEJK Pogoń Szczecin) - żeglarz, specjalista od klasy Laser, startuje obecnie w zawodach krajowych w Pucku. Wiosną wygrał krajową rywalizację i szykuje się do Pekinu. Teraz na zgrupowaniu za granicą.

Rafał Ratajczyk (Gryf Szczecin) - kolarz torowy, specjalista od wyścigu punktowego, świetne wyniki osiągał w PŚ, które były kwalifikacjami. Trenuje z dala od Szczecina.

Maria Cześnik (Biuro Podróży AS Szczecin) - triatlonistka, najmłodsza stażem w szczecińskim środowisku sportowym. Przychodziła zimą do BP AS już z pewną kwalifikacją olimpijską, którą wywalczyła na ubiegłorocznych MŚ. W tegorocznych pucharowych występach plasuje się najczęściej w drugiej dziesiątce. Udział w MŚ w Vancouver był nieudany, bo zawodniczka nie ukończyła rywalizacji, a na ostatnim PŚ była 19.

Paweł Spisak (JKS Dako Galant Skibno) - jeździec weźmie udział we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego na podstawie światowego rankingu. W treningach pomagał mu drużynowy mistrz świata z 2006 r. - Niemiec Andreas Dibowski. Jakie przyniosło to efekty? Przekonamy się już podczas PŚ w Strzegomiu, który rozpocznie się w czwartek.

Monika Pyrek (MKL Szczecin) - już w pierwszym występie na otwartym stadionie (zawody klubowe) przeskoczyła wymagane minimum (4,45). Jest w formie, regularnie pokonuje wysokość 4,60, zbliża się do wyższych wysokości. Szykuje się na występ w MP, gdzie jej celem będzie złoto i wynik w granicach 4,70.

Marcin Lewandowski (UKS Ósemka Police) - specjalista na 800 m, w Hengelo zabrakło mu 0,62 s do minimum, w Saragossie ciut więcej. Ale w Ostrawie już dopiął swego. Wygrał w Memoriale Kusocińskiego, a w PE w Annecy zajął drugie miejsce.

Jeszcze walczą o Pekin

Przemysław Czerwiński (MKL Szczecin) - tyczkarz, pechowiec z 2007 r., gdy z powodu kontuzji nie wziął udziału w MŚ. Musi pokonać wysokość 5,70, a jego życiówka wynosi 5,80. Trener Kaliniczenko i zawodnik zapewniają, że to się uda.

Bartosz Nowicki (MKL Szczecin) - specjalista od biegu na 1500 m. Coraz bliżej minimum, ale jeszcze trochę mu brakuje. - Dopiero zaczynam czuć formę, więc jestem dobrej myśli - zapewnia. Przed MP czeka go kilka startów i w każdym chce powalczyć.

Adam Kolasa (Sporting Międzyzdroje) - tyczkarz. Niewidoczny w tym sezonie, bo zmaga się z urazami. Wydaje się, że jedyną dla niego szansą są MP.

Mirosław Formela (Sporting Międzyzdroje) - średniodystansowiec. Słabszy ostatni rok, teraz chce wywalczyć minimum, tyle że konkurencja krajowa jakby mu uciekła, a jego pościg utrudniony przez choroby. Tak jak dla Kolasy - MP są ostatnią szansą.

Kamil Kuczyński (Gryf Szczecin) - kolarz torowy może wystąpić w sprincie drużynowym. Polacy są już pewni, że będą mogli wystawić ekipę do walki o medale, z czym było sporo zamieszania w ostatnich tygodniach. O tym, czy Kuczyński znajdzie się w reprezentacji (ostatnio był pewniakiem), zadecyduje trener Grzegorz Krejner. PZKol ma wysłać skład kadry 30 czerwca do światowej federacji kolarskiej (UCI).

W ostatnich dniach odpadli

Dawid Pacześ i Łukasz Kardas (AZS Szczecin) - wioślarze, mistrzowie świata z dwójki ze sternikiem, o Pekin walczyli w tym tygodniu na zawodach w Poznaniu. Niestety, nie udało im się awansować do finału i o Chinach muszą zapomnieć.

Malwina Bukszowana (MKP Szczecin) - specjalistka od pływania na otwartych akwenach. Słabo wypadła na PŚ w Chinach, gdzie była ostatnia szansa uzyskania przepustek na igrzyska.

Natalia Madaj (Orzeł Wałcz) - młoda wioślarka w Poznaniu zajęła 3. miejsce w konkurencji dwójek podwójnych, a jedynie dwie pierwsze osady uzyskały bilety na igrzyska.

Damian Zieliński - największy zawód. Kolarz torowy Gryfa został zdyskwalifikowany na dwa lata za manipulację przy kontroli antydopingowej. Damian twiedzi, że jest niewinny. Czeka na posiedzenie Trybunału Arbitrażowego przy Polskim Komitecie Olimpijskim, który rozpatrzy jego odwołanie. Na Pekin nie ma jednak szans.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.