Remis OKS 1945 jak porażka

Po raz 11. w sezonie piłkarze trzecioligowego OKS 1945 podzielili się punktami. Olsztynianie na własnym boisku w niedzielę zremisowali z Warmią Grajewo 2:2

Zdecydowanymi faworytami byli podopieczni Andrzeja Nakielskiego, którzy musieli wygrać ten pojedynek, by w walce o nowo utworzoną drugą ligę nie oglądać się na wyniki innych drużyn. Niestety, stało się zupełnie inaczej. Ich występ nie wyglądał najlepiej, a obserwując ich poczynania można powiedzieć, że nie mieli żadnego pomysłu na prowadzenie gry. Co prawda piłkarze Warmii bronili się na własnej połowie całą drużyną i czekali jedynie na wyprowadzenie kontr. Olsztynianie w przeszłości stwarzali duże zagrożenie po stałych fragmentach, jednak tym razem (w pierwszej połowie) wykonywali "krótkie" rzuty rożne, przez co szybko tracili futbolówkę. Gospodarze mieli okazję do strzelenia bramki po strzałach Grzegorza Lecha, Jarosława Rzeźnikiewicza czy Łukasza Suchockiego. Jednak to przeciwnicy stwarzali groźniejsze sytuacje, dwie z nich instynktownie wybronił Grzegorz Sobiech, który zastąpił w bramce kontuzjowanego Bartka Grygorowicza. Trzeba mieć na uwadze, że był to pierwszy występ Sobiecha w ligowym pojedynku (nie licząc epizodu z Orłem Kolno), ale po powrocie Grygorowicza do treningów sztab szkoleniowy OKS może mieć ból głowy z obsadą pierwszego bramkarza.

W 52 min Sobiech musiał wyjąć jednak piłkę z siatki po fenomenalnym strzale z około 25 metrów Grzegorza Juzwy, byłego piłkarza Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie.

- Może gdybym stał na linii, obroniłbym ten strzał - mówi Sobiech. - Jak ocenię swoją grę? Trudno powiedzieć, bo wpuściłem przecież dwa gole. Co do meczu, to traktuję ten remis jak porażkę. Najgorsze, że uciekają nam cenne oczka.

W drugiej części zimnej krwi po błędzie Przemysława Masłowskiego, golkipera Warmii, nie zachował Mateusz Różowicz, a chwilę później Andrzej Nakielski zrobił jednocześnie trzy zmiany. Olsztynianie powoli napierali i w końcu udało się im doprowadzić do remisu - z ponad 20 metrów bezpośrednio z rzutu wolnego bramkę zdobył Paweł Łukasik. Duży udział miał w tym Masłowski, który później zrehabilitował się swoim kolegom broniąc uderzenie z najbliższej odległości Łukasza Suchockiego. Kiedy na osiem minut przed końcem pojedynku do siatki rywali ponownie trafił Łukasik (asysta Pawła Alancewicza), kibice wierzyli, że komplet punktów zostanie przy al. Piłsudskiego. Srodze się zawiedli, tak jak grą biało-niebieskich, bo w 87 min po niepotrzebnym faulu tuż przy linii pola karnego - obrońców OKS ubiegł Łukasz Łoszakiewicz

W następnym tygodniu OKS, który spadł na szóste miejsce w tabeli, jedzie do Piotrkowa Trybunalskiego.

OKS 1945 - Warmia Grajewo 2:2 (0:0)

Łukasik 74, 82 - Juzwa 52, Łoszakiewicz 87

OKS 1945: Sobiech - Aziewicz, Gabrusewicz (46. Alancewicz), Spychała, Zakierski, Lech (62. Graczyk), Mikłowski (62. Podhorodecki), Rzeźnikiewicz, Różowicz (62. Różowicz), Łukasik, Suchocki

żółte kartki: Różowicz

Warmia: Masłowski - Kowalko, Piłatowski, Guzowski, Mirva, Strzeliński, Juzwa, Arciszewski, Gudewicz (Łoszakiewicz), Świerzbiński, Wierzbicki

żółta kartka: Piłatowski

Wyniki 26. kolejki

Radomiak Radom - UKS SMS Łódź 1:0 (Lesisz 58)

Stal Głowno - Mazowsze Grójec 1:2

Sokół Aleksandrów Łódzki - Concordia Piotrków Tryb.1:0 (Olejniczak 81)

Dolcan Ząbki - Orzeł Kolno 3:1 (Tataj 39k, 53, 59k - Sawko 40)

Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Nadnarwianka Pułtusk 1:0 (Zjawiński 75)

OKS 1945 Olsztyn - Warmia Grajewo

Ruch Wysokie Mazowieckie - Olimpia Elbląg 1:1 (Pracz 45 - Sędziak 18)

pauzują: Wigry Suwałki

III liga

5 . Wigry Suwałki 26 48 32:15

*Drwęca wycofała się z rozgrywek

Copyright © Agora SA