Ballack wzywa piłkarzy Wigan: Dajcie z siebie wszystko

Wojna o mistrzostwo Anglii pomiędzy Manchesterem a Chelsea toczy się na wszystkich frontach. Niedawno trener londyńczyków oskarżył sędziów i rywali Manchesteru o niesportowe podejście do meczów. W rozmowie z "Daily Mail" pomocnik "The Blues" Michael Ballack wzywa najbliższych przeciwników "Czerwonych Diabłów" - Wigan - do walki o zwycięstwo.

Messi w Chelsea: cena 100 mln euro

Londyńczycy będą walczyć do końca!

Na razie Chelsea i Manchester mają po 84 punkty, ale to piłkarze United są pierwsi w tabeli, wyprzedzając londyńczyków lepszym stosunkiem bramek. Tytuł mógł się rozstrzygnąć już w poniedziałek. Chelsea kończyła 37. kolejkę spotkań wyjazdowym meczem z Newcastle. Niespodzianki nie było, a zawodnicy Avrama Granta wygrali 2:0. Rozstrzygnięcie padnie więc w najbliższą niedzielę. Chelsea podejmuje Bolton, Manchester jedzie do Wigan właśnie.

- Wszyscy w Manchesterze czekali na nasze potknięcie w Newcastle, ale tak się nie stało. Prawda jest taka, że to oni są pod presją . Teraz następne pięć dni do meczu z Wigan będzie się im wydłużać w nieskończoność lub wręcz przeciwnie szybko minie. Wierzę, że chłopaki z Wigan są na tyle dumni, że dadzą z siebie wszystko w ostatnim meczu - mówi Michael Ballack w rozmowie z "Daily Mail". - Piłka jest po stronie Manchesteru, my jesteśmy zrelaksowani. W poniedziałek zrobiliśmy swoje, zrobimy też wszystko żeby pobić u siebie Bolton i będziemy czekać na wieści z Wigan - dodaje pomocnik "The Blues".

Wigan potrafi walczyć z najsilniejszymi. Szczególnie zdaje sobie z tego sprawę właśnie Chelsea, która trzy tygodnie temu, straciła kluczowe dwa punkty, remisując na własnym stadionie z nimi 1:1. Gola na wagę remisu zdobył wówczas w doliczonym czasie gry Emil Heskey.

- Doskonale pamiętam mecz z nimi. Mimo, że graliśmy u nas, to Wigan nie obawiało się postawić w końcówce spotkania na czterech napastników. A to się im opłaciło. Mam nadzieję, że w ten sam sposób zagrają przeciw Manchesterowi. Mam nadzieję, że nie myślą jeszcze o wakacjach, mimo bezpiecznego miejsca w lidze. Ale niech świętują dopiero po zakończeniu sezonu - wzywa do zaangażowania Ballack.

Większe szanse na mistrzostwo sponsor ligi - Barclays - daje jednak Manchesterowi. Oryginalny puchar za ligowy triumf pojedzie na JJB Stadium. Podczas gdy na Stamford Bridge trafi replika. Medale za mistrzostwo przygotowano w dwóch wersjach. W niedzielę przekonamy się, kto je założy.

Od tego się zaczęło: awantura Granta z Fergusonem

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.