Jeden cios Kmity

Kmita pokonał Motor Lublin. Dzięki temu zabierzowianie przełamali passę trzech meczów bez wygranej i opuścili strefę spadkową

W pierwszej połowie na boisku działo się niewiele. Przyjezdni z trudem przedostawali się na pole karne Kmity, a gospodarze razili niedokładnością. Jeśli dochodziło już do sytuacji strzeleckich, to psuli je niemiłosiernie. Najlepsze sytuacje przed przerwą zmarnował Dariusz Gawęcki. W 33. minucie uderzał prawą nogą z narożnika pola karnego, a tuż przed przerwą próbował zaskoczyć Przemysława Mierzwę głową. - Będzie musiał postawić mocne piwo strzelcowi gola - śmiał się Robert Moskal, trener Kmity.

Zanim gospodarze zdobyli bramkę, musieli się sporo namęczyć. Brylował Maciej Bębenek, który raz po raz urywał się obrońcom Motoru i bez trudu znajdował sobie pozycje strzeleckie. Zawiódł w najlepszej sytuacji, gdy huknął z pierwszej piłki tuż nad poprzeczką.

Goście dali się zamknąć na swojej połowie, ale próbowali kąsać za sprawą Marcina Popławskiego. Napastnik potrafił zmylić nawet trzech obrońców, a w jednej z nielicznych kontr trafił w słupek. Był jednak zbyt osamotniony, bo jego koledzy myśleli tylko o defensywie.

W 79. minucie Kamil Król zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Arbiter, który wcześniej popełnił kilka rażących błędów, tym razem bez chwili wahania podyktował rzut karny.

- Cieszę się, że dziś był tylko jeden karny, bo zwykle dostajemy po dwa. Bardziej sprawiedliwy byłby remis - ironizował na konferencji prasowej Ryszard Kuźma, szkoleniowiec Motoru.

Jedenastkę na gola pewnym strzałem zamienił Jan Cios, co dało Kmicie trzy punkty. - Jestem już stary, więc to ja strzelam karne. Podszedłem do jedenastki jak do każdej innej. Nie myślałem o wartości punktów. Cieszy jednak fakt, że zrobiliśmy kroczek w kierunku utrzymania - podsumował strzelec jedynego gola.

Kmita Zabierzów - Motor Lublin 1:0 (0:0)

Bramka: Cios (79. rzut karny)

Kmita: Laskowski - Makuch, Cios, Paknys, Detlaff - Powroźnik, Romuzga, Gawęcki, Bębenek Ż (90.+2 Ankowski) - Cebula (77. Kurowski), Bagnicki (88. Szałek).

Motor: Mierzwa - Syroka, Ptaszyński, Maciejewski, Żmuda - Maziarz, Stachyra, (62. Kołodziejski), Kiciński (62. R. Król), Misztal - Popławski, K. Król (84. Kowalczyk).

Sędzia: Wojciech Krztoń (Olsztyn).

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.