Wymęczona wygrana Stalówki

Stal Stalowa Wola pokonała 1:0 Tur Turek po stojącym na słabym poziomie meczu 27. kolejki II ligi. - Najważniejsze są trzy punkty, bo przełamaliśmy passę dwóch porażek - mówił po spotkaniu Władysław Łach, trener Stali.

Faktycznie obie drużyny zaprezentowały się bardzo słabo. Piłkarze razili nieporadnością oraz niecelnymi zagraniami. Stalowowolanie od początku meczu częściej byli przy piłce, ale nie potrafili poważnie zagrozić bramce gości. Dodatkowo grali bardzo nerwowo i popełniali proste błędy w obronie, dzięki czemu kilka znakomitych okazji mieli podopieczni Adama Topolskiego. Ci grali jednak bardzo nieskutecznie. Celował w tym zwłaszcza Krzysztof Sikora, który sam zmarnował trzy doskonałe okazje. - Gdybym wykorzystał choć jedną z tych sytuacji, mogłoby być zupełnie inaczej - kręcił głową napastnik Tura.

Gospodarze próbowali szczęścia w strzałach z dystansu, jednak po uderzeniach Przemysława Pałkusa i Krzysztofa Treli piłka albo mijała bramkę gości, albo padała łupem Sławomira Janickiego.

Szczęście do miejscowych uśmiechnęło się w końcówce pierwszej połowy, gdy grający bardzo dobry mecz Krystian Lebioda dośrodkował z lewej strony, a zamykający akcję Jakub Ławecki zgrał piłkę głową do stojącego tuż przed bramką Treli. Ten, nie zastanawiając się, strzelił mocno i było 1:0. - Ta bramka może mieć duże znaczenie w walce o utrzymanie. Kuba idealnie zgrał mi piłkę, więc nie pozostało mi nic innego jak tylko strzelić - mówił po meczu zdobywca bramki.

Trener gości po przerwie postawił wszystko na jedną kartę i jego gracze zaatakowali większą liczbą zawodników. Jednak jego podopieczni zupełnie nie mogli znaleźć sposobu na rozmontowanie obrony Stali.

Za to grający z kontry gospodarze mogli dobić rywala, ale znakomite okazje zmarnowali Kamil Gęśla oraz Trela.

Bramka: Trela (41.)

Stal: Wietecha - Ławecki, Wieprzęć, Piszczek, Lebioda - Iwanicki, Krawiec, Piszczek, Trela (90. Stręciwilk) - Pałkus, Gęśla.

Tur: Janicki - Grabowski, Imbiorowicz, Jasiński, Derbich - Potocki (46. Cichos), Pruchnik (67. Topolski), Piętka Ż , Olszewski (63. Ostalczyk) - Burkhardt, Sikora.

Sędziował Michał Zając z Sosnowca.

Widzów 1,5 tys.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.