Barcelona powie wszystko o Kubicy

- Dopiero Grand Prix Hiszpanii pokaże, jak szybki jest Robert Kubica i BMW Sauber - uważa Maurycy Kochański, ekspert Polsatu. Jutro na torze Circuit de Catalunya odbędą się treningi

Hamilton: Kubica jeździ na granicy ryzyka. To twardziel

Jak naprawdę szybki jest Kubica

Łukasz Cegliński: Robert Kubica mówi, że w wyścigu w Barcelonie różnice między zespołami będą mniejsze niż we wcześniejszych GP. Dlaczego?

Maurycy Kochański, kierowca wyścigowy serii Austria F3, ekspert Polsatu: - To jest najbardziej oblegany tor testowy, na którym każdy wie, jak dogadać się z bolidem - zespoły i kierowcy wiedzą, gdzie i z której strony może powiać wiatr albo jak ustawiać bolidy przy konkretnej temperaturze. Na dodatek w zeszłym tygodniu niemal wszystkie zespoły jeździły tam przez cztery dni, więc jutrzejsze treningi będą służyć kolejnym poprawkom, a nie zasadniczym ustawieniom, jak to ma miejsce w przypadku innych GP.

Co liczy się najbardziej na Circuit de Catalunya?

- Tor jest połączeniem średnio szybkich i szybkich zakrętów, więc bardzo liczy się docisk bolidu do nawierzchni, czyli tzw. downforce. Sztuka polega na tym, że ustawiając aerodynamikę, zespoły muszą znaleźć kompromis pomiędzy przyczepnością w średnio szybkich partiach toru a prędkością na prostej. Na zakrętach trzeba bowiem mocniej docisnąć samochód do asfaltu, a to przeszkadza w osiąganiu maksymalnej szybkości na prostej. Przed prostą start-meta jest teraz ciekawa, zwalniająca szykana, a zaraz potem długi odcinek, na którym można wyprzedzać. Tor jest zróżnicowany, a więc reprezentatywny. I techniczny zarazem. Dlatego zespoły bardzo chętnie tu testują.

Czy ta charakterystyka jest dobra dla BMW Sauber?

- Do tej pory nie była, bo w Barcelonie potrafi wiać, a bolid F1.08 był wrażliwy na wiatr. W takiej sytuacji kierowca po prostu nie jest w stanie jechać blisko limitu po szybkich partiach toru. Zwróćmy także uwagę, że bolidy BMW Sauber w trzech pierwszych GP rzadko łapały się do pierwszej dziesiątki, jeśli chodzi o maksymalną prędkość podczas wyścigu lub treningu, ale jednak uzyskiwały rewelacyjne czasy. To świadczy o olbrzymich możliwościach F1.08 w sektorach torów, w których maksymalna prędkość odgrywa mniejszą rolę.

Podczas ostatnich testów w F1.08 zamontowano nową pokrywę silnika - ona ma poprawić jazdę przy dużym wietrze.

- To niejedyna zmiana, bo nie zapominajmy, że w F1 nie jest tak, że wstawia się jeden element i gotowe. Przepływ powietrza trzeba regulować na całym bolidzie, choć czasem jest to nieznaczne wykrzywienie jednej lotki. W Barcelonie aerodynamika liczy się bardzo, i jeśli będzie wiało, to BMW Sauber może jednak mieć problem. Ale z drugiej strony na pewno nie tak duży, żeby wypaść poza pierwszą trójkę zespołów. Robert Kubica i Nick Heidfeld po testach wypowiadali się pozytywnie o zmianach aerodynamicznych w bolidzie, więc jest szansa, że te problemy są nieaktualne.

Czy BMW Sauber utrzyma się w Barcelonie na czele klasyfikacji konstruktorów?

- Trudno powiedzieć, bo ten wyścig będzie zupełnie inny niż poprzednie. Pierwsze trzy GP były próbami, niejako kolejnymi testami przedsezonowych modyfikacji i nowych bolidów, które większość zespołów wprowadziło w sezonie 2008. Teraz wnioski z tych trzech wyścigów zostały przeanalizowane w laboratoriach, a część usprawnień przetestowano już w zeszłym tygodniu na tym torze. Dlatego uważam, że GP Hiszpanii będzie bardziej miarodajnym wyścigiem niż GP Australii. W Barcelonie zobaczymy efekt konkretnych przemyśleć i może to być kluczowy wyścig sezonu, bo przed kolejnymi startami nie będzie już takich przerw.

BMW Sauber miało już pole position, najszybsze okrążenie w wyścigu i jako jedyny zespół był na podium w każdym GP. Kiedy będzie zwycięstwo?

- Ono jest możliwe, bo kto potrafi wygrać kwalifikacje i wykręcić najlepszy czas pojedynczego kółka, ten jest zdolny walczyć o wygraną. Sęk w tym, że to świetne tempo trzeba utrzymać przez cały wyścig. Moim zdaniem na razie zamiast pytania o to, czy BMW Sauber wyprzedzi Ferrari, trzeba myśleć o tym, czy BMW Sauber obroni się przed McLarenem. Moim zdaniem tak. Dogonienie Ferrari teoretycznie jest możliwe, ale włoski zespół musiałby zatrzymać się w rozwoju.

Szef BMW: w Hiszpanii sezon zaczyna się od nowa

Czy w GP Hiszpanii Kubica stanie na podium?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.