To nie będą zwykłe derby. Mecz rozgrywany jest po orzeczeniu Wydziału Gier PZPN przywracającym Flocie punkty, które odebrał Kujawsko-Pomorski Związek za mecze, w których grał Kaddy Kazadi - zdaniem działaczy z Bydgoszczy niesłusznie uprawniony przez działaczy ze Szczecina.
- Niestety pierwsze skrzypce w sprawie przeciwko nam grała Kotwica - skarży się Sergiusz Prusak. - Dlatego tym bardziej ten mecz musimy wygrać.
Działacze, piłkarze i trenerzy z Kołobrzegu z kolei twierdzą, że w tygodniu odbierali anonimowe telefony z pogróżkami ze Świnoujścia.
- Jesteśmy uważani za kapusiów, donosicieli. Nie wpuszczą naszych kibiców. Nasz autokar ma eskortować policja. To nie są normalne warunki meczowe - żali się Tomasz Arteniuk, trener Kotwicy.
"Świnoujście jest żądne zapłaty za to, co w ostatnim czasie przeżyło, a czego sprawcą był właśnie najbliższy przeciwnik - Kotwica Kołobrzeg." - czytamy na forum klubowym Floty.
Waldemar Mroczek webmaster strony zastrzega: - To stwierdzenie faktu, emocji wielu kibiców, a nie wezwanie do walki !
O spokój do kibiców apeluje także zarząd klubu. Prezes Edward Rozwałka i dyrektor Jarosław Dunajko już w czwartek wystąpili z apelami do kibiców w lokalnej telewizji Słowianin.
- To nie kibice Kotwicy byli autorami doniesienia do KPZPN, tylko grupka działaczy - mówi Rozwałka.
Prezes "Floty" wierzy, że fani drużyny z Kołobrzegu nie mają nic wspólnego z donosem.
Nic dziwnego, że w tych warunkach mecz jest traktowany jako spotkanie podwyższonego ryzyka. Komendant policji w Świnoujściu poprosił o posiłki. Dodatkowe oddziały przyjadą do Świnoujścia z terenu całego województwa.
Policja prosi kibiców, by na mecz zabrali ze sobą dokumenty tożsamości. Przy wejściu planowane są kontrole, które mają wyeliminować z uczestnictwa osoby mające tzw. "zakazy stadionowe". Obstawione będą też dojazdy do promów miejskich. Zorganizowane grupy kibiców z Kołobrzegu nie zostaną wpuszczone - głównie z powodu przebudowy południowej trybuny stadionu Floty.
Otoczka meczu ma niewiele wspólnego ze sportem, za to piłkarze i trenerzy obu zespołów wierzą, że na boisku udowodnią swoją wyższość.
- Zagramy o honor, szacunek i punkty dla siebie - zapowiada Arteniuk. - Jeśli sędziowie nie zepsują tego meczu, szykuje się niezłe widowisko.
Król środka pola Floty, Marek Niewiada odpowiada na to: - Dla mnie ten mecz to wojna, po tym, co Kotwica zrobiła. Jestem w Świnoujściu od lat i nie pamiętam, byśmy z Kotwicą u siebie przegrali, to i tym razem wygramy.
Szkoleniowiec Kotwicy z szacunkiem wypowiada się o rywalach.
- Największym atutem piłkarzy Floty są wzrost i doskonała dyscyplina taktyczna - uważa Arteniuk. - Grają systemem 4-4-2, który Petr Nemec doprowadził do doskonałości. No i mają doskonałego Sergiusza Prusaka w bramce.
Ten ostatni zawalił gola tydzień temu w Toruniu (flota zremisowała 1:1). - To był mój wielki błąd lub, jak mówi Jan Tomaszewski, "wielbłąd" - przyznaje Prusak. - Teraz takiego nie będzie. Nie puszczę żadnej bramki, a my ze dwie strzelimy.
Według Prusaka mecz z Kotwicą jest pierwszy z czterech, które mogą zdecydować o awansie Floty do I ligi.
- Jeśli trzy z nich wygramy i jeden zremisujemy, nikt nas już nie prześcignie - uważa "Serek".
Sezon 2007/8 - 2:1 (w Kołobrzegu)
Sezon 2005/6 - 2:1 (Ś) - 3:1 (K)
Sezon 2004/5 - 4:0 (Ś) - 4:5 (K)
Sezon 2003/4 - 5:1 (Ś) - 2:2 (K)
Sezon 2002/3 - 3:2 (Ś) - 2:0 (K)
W ostatnich pięciu sezonach Flota wygrała 7 razy, Kotwica 1, raz padł remis. Bramki 27:13 dla Floty.